W pierwszym, choć w zasadzie drugim, sparingu Jarota przegrała 0:2 z przebywającym na obozie w Jarocinie pierwszoligowym Dolcanem Ząbki.
Ważniejsze od wyniku było to, że sparing z Dolcanem doszedł do skutku. Oznacza to, że Jarota po raz kolejny „powstała z martwych”.
Z miesięcznym poślizgiem jarociniacy zaczęli przygotowania do rundy wiosennej. Choć na pierwszym treningu, na którym pojawiło się szesnastu piłkarzy (więcej w „Gazecie Jarocińskiej”), był także m.in. Michał Goliński, to byłego reprezentanta Polski najprawdopodobniej nie zobaczymy wiosną w Jarocie (wiąże go umowa, ale obie strony usilnie „kombinują” jak ją rozwiązać...)
„Nowym” trenerem „nowej” Jaroty jest Grzegorz Wesołowski, który został chyba pierwszym, nie tylko w Polsce szkoleniowcem, który rozstał się z klubem, by po kilku tygodniach wrócić na to stanowisko.
W sparingu z Dolcanem Wesołowski nie oczekiwał wygranej. - Powiedziałem zawodnikom na odprawie, że dziś może im zabraknąć siły czy przygotowania, ale nie może zabraknąć ambicji. Ambicji jarociniakom nie zabrakło i choć przegrali 0:2 to na tle wyżej notowanego rywala zaprezentowali się nieźle.
W sobotę (godz. 12.30) w kolejnym sparingu Jarota zagra z Pelikanem Niechanowo.
Jarota Jarocin – Dolcan Ząbki 0:2 (0:2)
0:1 - Bartosz Wiśniewski (34.)
0:2 - Grzegorz Piesio (44.)
Jarota Jarocin: Simon Krawczyk, Jędrzej Ludwiczak, Bartosz Kieliba, Maciej Stronka, Piotr Skokowski, Marek Wiła, Michał Grobelny, Krzysztof Czabański, zawodnik testowany, Bartosz Cierniewski, Hubert Antkowiak
W drugiej połowie zagrali również: Jakub Stasiak, Łukasz Kogut, Piotr Sapritonow, Adrian Włodarczyk, Dominik Chromiński