Aktualnie Franek wraz z rodzicami znajduje się w Bangkoku, gdzie czeka na przeszczep komórek macierzystych. To już drugi pobyt w Tajlandii. Poprzednia terapia genowa, która miała miejsce w 2019 roku dała bardzo pozytywne efekty. Po powrocie chłopiec nadal będzie potrzebował dalszej rehabilitacji, która jest bardzo kosztowna. Koszt jednego turnusu to ponad 5 tysięcy złotych.
Druga kiermasz ciast dla Franka
Akcja odbyła się już po raz drugi w parafii Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Witaszycach, która jest rodzinną parafią mamy Franka - Moniki Pohl-Mrug oraz w parafii św. Antoniego Padewskiego w Jarocinie. Świątecznie zapakowane babeczki można było otrzymać za dowolny datek po każdej mszy św. Za tydzień odbędzie się też w Wonieściu, czyli w parafii, z której pochodzi tata chłopca. Poprzednią akcję "piernikową" zorganizowano w grudniu zeszłego roku. Wtedy na naszym terenie udało się zebrać ponad 13 tysięcy złotych.
- Dzień dobiegł końca... setki babeczek, wiele rąk do przygotowania tych wypieków, i WY dzięki którym zbiórka dla Franka Mruga Franas Team zakończyła się ogromnym sukcesem i wielką radością. Dziękujemy za Waszą obecność i okazane wsparcie - napisała Ewa Olejniczak, jedna z organizatorek.
Dla Franka upieczono tysiąc babeczek
W sumie przygotowanych zostało aż tysiąc babeczek w różnych kształtach i kolorach, z posypką i lukrem. Ludzie znów otworzyli swoje serca i portfele dla małego Franka. Skarbonki powoli zapełniały się głównie banknotami. Nauczeni doświadczeniem z poprzedniej akcji, tym razem wolontariusze byli zaopatrzeni w zdecydowanie większe skarbonki. Po podliczeniu okazało się, że tym razem udało się zebrać 10.395,98 zł.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.