"Ogóreczki" to zespół, który istnieje już ponad 25 lat, a jego skład jest ciągle taki sam: śpiewa Agnieszka Kurzawa, na gitarze gra Mateusz Ogórkiewicz, na gitarze basowej Marcin Wojtkowiak, na klawiszach, akordeonie i saksofonie - Marek Kurzawa, a na perkusji Jarek Remblewski. Muzycy, którzy w większości pochodzą z naszego terenu, poznali się w Jarocinie.
"Gramy na rozmaitych imprezach okolicznościowych, ale też tworzymy czasem własne projekty, choć każde z nas pracuje zawodowo, więc czasu nie ma zbyt wiele. Mimo to muzyka jest naszą pasją, a że lubimy się bardzo, chętnie razem gramy" - mówią o sobie.
W zeszłym roku można było ich usłyszeć m.in. na studniówce Liceum Ogólnokształcącego w Jarocinie oraz na organizowanym przez tę szkołę Balu Kościuszkowskim.
Zadebiutowali w 1996 roku, zaledwie dwa miesiące po powstaniu, na V Przeglądzie Piosenki Młodzieżowej “Śpiewajmy wszyscy”, który odbywał się w Jarocińskim Ośrodku Kultury. Zagrali wtedy dwie własne kompozycje i zajęli pierwsze miejsce w kategorii zespołów wokalno-instrumentalnych.
Jak to się stało, że muzycy z "Ogóreczków" zagrali na Sylwestrowej Mocy Przebojów?
Rozwiązaniem zagadki jest Marek Kurzawa, który od 15 lat współtworzy agencję Prestige MJM i razem ze wspólnikami zaprosił Matteo Bocellego na występ w Polsacie. Włoski wokalista, który jest synem słynnego tenora Andrei i pierwsze kroki stawiał u boku ojca, od dwóch lat skupia się na karierze solowej, na tak krótkie występy, jak w czasie koncertu sylwestrowego w Chorzowie (3 utwory), nie zabiera z Włoch całego swojego zespołu, dlatego pojawiła się prośba o znalezienie basisty, perkusisty, gitarzysty i kwintetu smyczkowego.Marek Kurzawa nie musiał szukać daleko. Znając dobrze ich talenty i umiejętności, postawił na swoich kolegów z zespołu. I tak na scenie pojawiło się trzech z pięciu „Ogóreczków”: Marcin, Mateusz i Jarek. Dziewczyny, które weszły w skład grupy towarzyszącej włoskiemu soliście to reprezentantki Orkiestry Akademii Beethovenowskiej z Krakowa, która też współpracuje z Prestige MJM.
Muzycy materiał dostali wcześniej i swoje partie ćwiczyli w domu. Wspólne próby na scenie były dwie - w przeddzień wieczorem i kilka godzin przed show.
- Choć grywamy dużo, ogromna scena, tempo, w jakim było trzeba się zainstalować, a potem występ przed czterdziestoma tysiącami ludzi w Chorzowie i ze świadomością, że oglądają nas ponad 4 miliony przed telewizorami - to były duże emocje. Poza tym zobaczyć, jak działa cała ta organizacyjna machina, wystąpić z tak utalentowanym i sympatycznym artystą jak Matteo Bocelli i spędzić Sylwestra w towarzystwie wielu muzyków znanych ze scen ogólnopolskich - to była niepowtarzalna okazja, więc wręcz trzeba było z niej skorzystać - podkreśla założyciel zespołu Mateusz Ogórkiewicz.
Wspomina, że był to już drugi wspólny występ z Matteo, bo muzycy z "Ogóreczków" towarzyszyli mu też w sierpniu zeszłego roku podczas występu w Dzień Dobry TVN, kiedy promował swoje polskie koncerty.
Jakie plany na przyszłość mają "Ogóreczki"?
Na dwa dni przed Sylwestrem zespół zagrał w ostrowskiej bibliotece akustyczny koncert zatytułowany „Chill Cucumbers”. Materiał, który wykonali, był przygotowywany przez kilka ostatnich miesięcy. To akustyczne wersje znanych polskich i zagranicznych utworów zaaranżowane według ich własnego pomysłu.
- Nie mieliśmy jeszcze czasu się tym pochwalić szerzej, bo koniec roku miał napięty grafik. Mamy nadzieję, że z tego typu materiałem uda nam się pograć nie tylko w bibliotekach, ale też na jakichś spotkaniach, imprezach czy w letnich ogródkach - wyjaśnia Agnieszka Kurzawa.
Mamy nadzieję, że zespół również w tej kameralnej odsłonie można będzie usłyszeć na koncercie w Jarocinie lub w okolicy.
Oglądaliście Sylwestrową Moc Przebojów?
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.