Dom Marzeń w TVN wchodzi w decydującą fazę. Na placu boju, a w zasadzie budowy zostało już tylko 6 par. Wśród nich jarociniacy - Iwona i Grzegorz Pietrzakowie.
Ostatni odcinek obfitował w emocje. Iwona skakała z radości, gdy Ewa i Robert Gałatowie – nominowani do wyjścia z programu w poprzednim odcinku - dobrze wybrali klucz ostatniej szansy.
Jarociniacy im wyraźnie kibicowali, ale kiedy Gałatowie przejęli zarządzanie budową coś zgrzytnęło. - Wczoraj podk… mnie po raz pierwszy, dzisiaj podk… mnie po raz drugi. Jak wybuchnę, to będzie źle - przyznała Iwona w poufnej rozmowie z inną uczestniczką, a mikrofony to wychwyciły.
Jarocinianka wyraźnie zbliżyła się do Patrycji, która z kolei jest w sojuszu z Olą. One zawsze głosują na te same pary…
Niespodzianką ostatniej odsłony była olimpiada budowlana. Rywalizację nieoczekiwanie wygrała para z Jarocina. Głównie dzięki Grzegorzowi, który najpierw najlepiej pokierował pojazdem budowlanym, a potem zwyciężył konkurencję siłową. - Ten immunitet bardzo im się przyda – skomentowała prowadząca. Para z Jarocina nadal w walce o willę za milion.
Kolejny odcinek już dzisiaj w TVN o godz. 20.00. Oglądacie? Kibicujecie?