Jak to się wszystko zaczęło? Tomek Jankowski o genezie jamajskiej przygody
Tomka Jankowskiego nikomu nie trzeba przedstawiać. Znany muzyk, lider grupy Za Zu Zi, która koiła wszystkich dźwiękami reggae. Obecnie Tomek jest dyrektorem Szkoły Podstawowej w Golinie, ale w sercu i duszy nadal gra muzyka z Jamajki. I właśnie o tym jest ta opowieść. Czytajcie!
"Tak sobie myślę, że ta piosenka po prostu musiała się zdarzyć i w pewnym sensie powstała jeszcze przed naszym wylotem na Jamajkę. Mimo, że nie było nawet jednej linijki tekstu czy skrawka melodii. Ale po kolei…" – zaczyna swoją opowieść Tomek Jankowski.
Marzenie o podróży do kolebki muzyki reggae, czyli na Jamajkę, kiełkowało w głowie Tomka od wielu lat. Często rozmawiał o tym z Sebastianem Sobczakiem, a żartobliwe pogróżki o wspólnym wyjeździe do swoich drugich połówek w końcu miały się ziścić. Przełom nastąpił w połowie ubiegłego roku. Tomek opowiada:
"Zmęczony i przytłoczony pracą, z wyraźnym syndromem wypalenia, wiedziałem, że muszę coś szybko z tym zrobić. Inaczej zwariuję. I wtedy tak nieśmiało powiedziałem Kasi – “Kochanie chcę się wybrać na Jamajkę”
“'Zrób to, może w końcu wyluzujesz”– usłyszałem w odpowiedzi. I tak się zaczęło."
Do pomysłu szybko dołączyli Sebastian Sobczak, Marek Sobczak oraz Janusz Zwierzycki. Rozpoczęły się intensywne przygotowania do styczniowej "Muzycznej Wyprawy", którą organizował Tomasz Łada z najamajke.pl.
Jak powstała piosenka"Jamaica – no problem"
Kilkanaście dni przed wylotem pojawiła się sugestia, że na miejscu będą instrumenty i być może uda się stworzyć i nagrać jakąś piosenkę.
"Ziarenko zostało zasiane. Nawet Seba co rusz motywował:
- “Myśl nad piosenką.”
- “Spoko, zobaczymy, nic na siłę” – odpowiadałem.
Zresztą co innego miałem wtedy w głowie. Praca, emocje i jakieś dziwne przeświadczenie, że to zbyt piękne i jeszcze coś się może wydarzyć. Jak biblijny Tomasz – jak nie zobaczę i nie dotknę, to nie uwierzę. No i wykrakałem."
Kilka godzin przed planowanym lotem z Poznania do Frankfurtu, samolot został odwołany. Na szczęście, po blisko 30 godzinach podróży przez Niemcy, Szwajcarię i Dominikanę, ekipa wylądowała w Montego Bay. "Jamaica – no problem" – usłyszeli od swojego opiekuna, a kolejne dwa tygodnie potwierdziły prawdziwość tych słów.
Narodziny przeboju na rajskiej wyspie
Temat piosenki powrócił na Jamajce, podczas powrotu z festiwalu Rebel Salute, w drodze do rybackiej wioski Treasure Beach.
"Spoglądając z okna busa na jamajskie wzgórza i wioski zacząłem nucić sobie 'Jamaica, no problem'." Po nocnej imprezie na plaży, Tomek, przewodnik grupy, zostawił im gitarę. Mimo zerwanej struny, dwa dni później piosenka była gotowa. Melodia szybko podbiła serca całej grupy i towarzyszyła im do końca wyprawy. Utwór wykonano nawet na jam session u Fishermana z lokalnymi muzykami. Od tego momentu stało się jasne – tę piosenkę trzeba nagrać!
Od Jamajki po Jarocin – proces twórczy i gwiazdy na pokładzie
Po powrocie do Polski, na początku lutego, rozpoczęły się prace nad utworem. Bez pośpiechu i presji, pozwalając kompozycji dojrzeć i nabrać kształtów. Celem było ukończenie wszystkiego przed Ostróda Reggae Festival. Brak pośpiechu się opłacił. Do "Polskiej Wycieczki" dołączyli znakomici muzycy:
- Gabriela Kinga Naturalna (Shashamane, Natural Mystic, Ziggie Piggie) – wokalnie, z jej charakterystycznym "czarnym" głosem.
- Patrycja (ukochaną K-Jah) – w chórkach.
- Radek Pilarz (perkusista Kamila Bednarka) – na perkusji.
- Aleksandar ”ACA” Kazić (Treesha) – na basie.
- Simony Leónidy Gonzalez (Dominikana) – na gitarach.
- K-JAH SOUND – gitara rytmiczna, klawisze, miks i produkcja.
- Mariusz Dziurawiec aka Actiwator Mario Dziurex (As One Studio) – mastering.
Teledysk i winyl – niespodzianki "Jamaica, No Problem"
Początkowo w planach nie było ani teledysku, ani winyla. Jednak z nagrań video wykonanych na Jamajce przez ekipę, Mateusz Adamiak stworzył klip. Dodatkowo, utwór "Jamaica, No Problem" ukazał się w limitowanej edycji na winylu, wydanym przez ZIMA RECORDS, z piękną okładką autorstwa Michała Stachowiaka.
"Zawsze wchodząc do studia w roli wokalisty towarzyszy mi mniejszy lub większy stres. Nie wiem czym to jest spowodowane. Nie przepadam za tym elementem pracy muzyka. Tym razem jednak dziwnie dobrze pracowało mi się w studiu. Bez stresu, bez napinki. Poszło bardzo sprawnie i na totalnym luzie. Chyba cały czas działa na mnie ten jamajski klimat. Mam nadzieję, że i Wy go poczujecie za sprawą piosenki i teledysku złożonego z filmików, jakie nasza ekipa nakręciła na Jamajce"
– podsumowuje Tomek Jankowski.
Projekt "Jamaica, No Problem" to dowód na to, że pasja, determinacja i współpraca potrafią stworzyć coś naprawdę wyjątkowego. Mamy nadzieję, że jamajski klimat udzieli się wszystkim słuchaczom!
Zobaczcie teledysk i dajcie znać w komentarzach, jak Wam się podoba.
Tekst powstał na podstawie wpisu Tomka Jankowskiego na Facebooku. Płytę kupisz tutaj
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.