Aleksander Rozenfeld przyjedzie do Jarocina.
Słynny dyplomata amerykański Henry Kissinger wyłowił kiedyś Aleksandra Rozenfelda z tłumu i rzekł ku zdumieniu oficjeli i dziennikarzy: „Znam pana, widziałem kiedyś, jak mówił pan w wiadomościach CNN, że spieprzył z Izraela, bo tam za dużo Żydów. Ha, ha…”.
Hanna Krall przed laty zawiadomiła w swoim reportażu Polskę, że Rozenfeld wrócił z emigracji. Wrócił i jest wszędzie… ku rozweseleniu i utrapieniu.
On zna pół Polski, a drugie pół jego zna. Jest poetą, filozofem, mistyfikatorem. Gdziekolwiek się pojawi, ludzie i tak w końcu chcą od niego jednej rzeczy - żeby opowiadał dowcipy.
O tym, jaki rodzaj humoru śmieszy najbardziej Aleksandra Rozenfelda można się będzie przekonać we wtorek 31 maja podczas spotkania autorskiego w sali kominkowej pałacu Radolińskich w Jarocinie. Okazją do jego zorganizowania jest ukazanie się drukiem w poznańskim wydawnictwie „Zysk i S-ka” najnowszej książki „Szmoncesy albo ulubione dowcipy Olka Rozenfelda”. Początek o godz. 16.00. Wstęp wolny.
(ls)