- Mamy zimno w mieszkaniach. Z każdą chwilą jest coraz zimniej. Nie ma ciepłej wody. Piece się nie załączają. Mam półtoraroczne dziecko, a w mieszkaniu niespełna 20 stopni – alarmuje mieszkaniec nowego bloku czynszowego przy ulicy Siedlemińskiej w Jarocinie.
Awarię ogrzewania potwierdzają też inne osoby. Na skrzynkę „DAJ ZNAĆ” portalu jarocinska.pl napływa coraz więcej alarmujących sygnałów w tej sprawie.
Problem jest tym bardziej poważny, że na dworze zrobiło się mroźno, temperatura spadła w okolice zera, a synoptycy zapowiadają jeszcze większe mrozy.
Lokatorzy czynszówek obawiają się, co się stanie, kiedy nadejdzie prawdziwa zima. – To dopiero pierwsze przymrozki, a co będzie, jak przyjdzie prawdziwa zima z siarczystymi mrozami – piszą zaniepokojeni.
Prezes Jarocińskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, które zarządza budynkami przy ulicy Siedlemińskiej, potwierdza fakt awarii.
– Na miejscu jest firma Anco, która dostarcza gaz do nowego osiedla. Wezwany został również wykonawca, ponieważ wszystkie roboty, które wykonywał, są cały czas na gwarancji – informuje Jerzy Wolski. Z jego wyjaśnień wynika, że w tej chwili awaria jest diagnozowana, bo do końca nie wiadomo, co się stało. – Mamy pewne przypuszczenia, ale dopóki nie będziemy pewni, nie chciałby nic więcej mówić – dodaje szef JTBS-u.
Zapewnie jednocześnie, że firma robi wszystko, żeby jak najszybciej przywrócić ciepło w budynkach. Zdaniem prezesa Wolskiego sytuacja dotyczy około 18 mieszkań (przy ulicy Siedlemińskiej oddano ich do użytku 120 - przyp. red.) – Naprawimy usterkę najszybciej jak się da – zaznacza.
Do tego czasu JTBS będzie się starał pomóc mieszkańcom w zapewnieniu alternatywnych źródeł ogrzewania. Nie wszyscy jednak będą mogli na tę pomoc liczyć. – Postaramy się dostarczyć do mieszkań, które nie mają ogrzewania, te elektryczne grzejniki, które są siedzibie spółki – zapewnia Jerzy Wolski.
O sytuacji w mieszkaniach czynszowych przy ulicy Siedlemińskiej będziemy informować na bieżąco.
[AKTUALIZACJA 13.25]
Prezes JTBS-u poinformował nas, że przyczyny braku ogrzewania w mieszkaniach przy ulicy Siedlemińskiej zostały już ustalone. – W instalacji gazowej była woda i to ona zamarzła. To, jak przypuszczaliśmy jest wina wykonawcy – firmy Agrobex, która doprowadziła do tego w czasie montażu instalacji – stwierdza Jerzy Wolski. Woda jest także w gazomierzach, które firma Anco - dostawca gazu - zobowiązała się wymienić.
Przez zamarzniętą wodę spadło ciśnienie gazu, co spowodowało, że piece centralnego ogrzewania się nie włączały.
Z informacji szefa JTBS-u wynika, że pod wpływem podnoszącej się temperatur na zewnątrz zamrożona woda powoli puszcza i kolejne mieszkania odzyskują dostarczane ciepła.
– Cały czas próbujemy skontaktować się z wykonawcą, ale najprawdopodobniej - żeby rozwiązać problem natychmiast i nie czekać - zrobimy we własnym zakresie tak zwane przedmuchanie sieci gazowej, żeby usuną wodę, która się tam znalazła – deklaruje prezes Wolski. – A potem będziemy kosztami obciążać wykonawcę.
Szef JTBS-u zapowiada, że zamierza w najbliższym czasie udać się do siedziby Agrobexu w Poznańiu i odbyć z szefostwem firmy „męską rozmowę”. – Nie mogą się zdarzać takie sytuacje. Firma zakończyła budowę i teraz mu musimy się mierzyć ze skutkami niestaranności, z jaką podeszli do sprawy. My sobie poradzimy, ale nie będziemy za to odpowiadali – komentuje zaistniałą sytuację Jerzy Wolski.