Do jarocińskiego Zakładu Gospodarki Odpadami dostarczane są śmieci z 19 gmin. Ich ilości są na tyle duże, że zaczęto się zastanawiać, jak je wykorzystać. Została pobudowana komora. Do niej trafia część odpadów, z których produkowany jest… prąd. Ile go jest i co się z nim dzieje?
Zakład Gospodarki Odpadami produkuje biogaz ze śmieci, z niego z kolei wytwarza energię elektryczną. Do tej pory odbywało się to w jednej komorze.
Teraz spółka chce powiększyć produkcję. Dlatego prezes Witosław Gibasiewicz w obecności burmistrza Jarocina Adama Pawlickiego (gmina Jarocin jest większościowych udziałowcem ZGO) podpisał umowę na budowę drugiego zbiornika do produkcji biogazu.
- Te działania zmierzają do zapewnienia samowystarczalności energetycznej spółki ZGO. Właśnie kończymy obliczenia efektywności tego zbiornikaza, który już mamy za miesiąc lipiec. Wynika z nich, że będzie to pierwszy miesiąc, kiedy więcej energii sprzedamy niż zakupimy na własne potrzeby (obrót energią odbywa się za pośrednictwem spółki Energa) - poinformował Witosław Gibasiewicz, prezes spółki podczas konferencji prasowej zorganizowanej przy okazji podpisania umowy na budowę drugiego zbiornika na biogaz.
Nowa komora - podobnie, jak już istniejąca - będzie miała pojemność 1.000 m3. Ma zostać wybudowana do połowy grudnia tego roku i kosztować niecałe 550 tysięcy złotych.
ZGO, aby wyłonić wykonawcę trzy razy ogłaszał przetarg. Za każdym razem oferty składne przez zainteresowane podmioty przekraczały budżet, który spółka miła na ten cel. Wreszcie - za trzecim razem, firma Drobud wyceniła inwestycję na kwotę, która mieści się w zaplanowanej przez ZGO puli pieniędzy.
Cieszę się, że to zadanie wykona lokalna firma, bo na pewno zrobi to dobrze. Poza tym płaci tu podatki i zatrudnia miejscowych ludzi, a to dodatkowy bonus dla naszej Ziemi Jarocińskiej - stwierdził Adam Pawlicki, burmistrz Jarocina.