Dwie spośród czterech ofert złożonych w postępowaniu dotyczącym wyłonienia producenta przyszłorocznego Jarocin Festiwal została odrzucona - dowiedział się portal nieoficjalnie.
Co najbardziej zaskakujące - wśród nich ma być firma Go Ahead z Poznania, która zajmowała się organizacją ostatnich edycji festiwalu.
- Chodzi o niespełnienie kryterium rocznych obrotów, jakie były burmistrz postawił oferentom – podkreśla nasz rozmówca. - Pisma w tej sprawie trafią do firm jeszcze w tym tygodniu.
Zgodnie z prawem oba podmioty mogą się jeszcze odwołać.
Według naszego informatora w grze pozostają dwie firmy - Prestige z Ostrowa i Concept Music Art. Z Balic. Te mają uzupełnić dokumentację.
Wczoraj szefem gminnej kultury na powrót został Robert Kaźmierczak. Tajemnicą poliszynela jest jego konflikt z poznańską agencją. Dlatego po nominacji Kaźmierczaka w internecie zawrzało, że „Go Ahead” na pewno festiwalu już nie zrobi.
Wiceburmistrz jest na spotkaniu i zapowiedział, że do naszych rewelacji odniesie się po południu.
[AKTUALIZACJA 14:59]
- Nie ma jeszcze ostatecznej decyzji. Rzeczywiście kancelaria prawna badająca dokumenty zgłoszone przez oferentów wskazuje, że dwóch oferentów nie spełnia kryteriów dotyczących obrotów w minionych latach. Taką opinię prawnik przygotował jeszcze dla poprzedniego burmistrza, ja zapoznałem się z nią wczoraj - mówi Robert Kaźmierczak, wiceburmistrz Jarocina.