Ogrodzili plac przy szpitalu wysokim płotem z desek. Co bardziej ciekawi zastanawiali się, co się za tym płotem dzieje? A, że niewiele mogli zobaczyć, alarmowali: - Słyszałem, że firma się spakowała i nic już nie będą robili.
Takie komentarze można było usłyszeć na temat kolejnej rozbudowy jarocińskiego szpitala. Tymczasem prezes szpitala Leszek Mazurek zapewnia, że wszystko idzie zgodnie z planem.
Geodeci wytyczyli nowy budynek, a ekipa budowlana usunęła skarpę przy oddziale wewnętrznym. Równocześnie prowadzone są prace rozbiórkowe w istniejącej starej części szpitala. - Rozebrano ścianki działowe na parterze i pierwszym piętrze. Obecnie skuwane są płytki ścienne i posadzkowe, a także zrywane wykładziny podłogowe. Poza tym zdemontowane zostały częściowo instalacje elektryczne, wodno-kanalizacyjne i gazów medycznych - tłumaczy Mazurek.
Nowy budynek powstaje nad obecnym oddziałem chorób wewnętrznych. Całe skrzydło będzie zmodernizowane i powiększone o dodatkową kondygnację w kształcie litery T. Na uzyskanej powierzchni planowany jest nowy oddział ginekologii i położnictwa z salą cesarskich cięć. Szpital stawia na ten zakres usług medycznych, ponieważ Narodowy Fundusz Zdrowia płaci za porody w sposób nielimitowany.
W nowo wybudowanym skrzydle znajdą się również oddział noworodkowy, laboratorium, pracownia endoskopii oraz kaplica. Szacunkowy koszt inwestycji - bez wyposażenia - to ponad 8,5 mln zł. Szpital znaczną część pieniędzy pożyczył w formie emisji obligacji, które będzie spłacał do 2030 roku. Kolejne 3 mln zł pochodzi z kredytu zaciągniętego przez lecznicę. Rozbudowa ma dostosować szpital do wymogów rozporządzenia ministra zdrowia z czerwca 2012 roku.