reklama
reklama

Jak odchudzić wielkanocne potrawy?

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: zdjęcie partnera

Jak odchudzić wielkanocne potrawy? - Zdjęcie główne

foto zdjęcie partnera

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Artykuł partnera W odróżnieniu od Świąt Bożego Narodzenia, w Wielkanoc najważniejszy posiłek spożywamy już od samego rana. Mowa oczywiście o uroczystym śniadaniu. Bardzo często jest ono dużo bogatsze niż zazwyczaj i zahacza nawet o obiad. Nie ma tutaj mowy o tradycyjnych kanapkach, płatkach z mlekiem czy tostach. Niepodzielnym królem Wielkanocnego śniadania jest jajko, z królową kiełbasą u boku. Wydaje się to być prawdziwym utrapieniem osób dbających o linię czy pragnących zgubić kilka kilogramów, bo czy można odchudzić wielkanocne przysmaki? Okazuję się, że na szczęście można celebrować Święta lżej, bez straty na smakowitości potraw.
reklama

Czy można obniżyć kaloryczność jajek?

Bez jajek nie ma Wielkanocy, to właśnie one królują na świątecznym stole przybierając różne postacie. Jedną z najpopularniejszych potraw są jajka z majonezem i często zdarza się, że konwersując radośnie z rodziną, sięgamy po dwa czy nawet trzy. Niestety, nie zdajemy sobie sprawy, że takie dwa czy trzy jajka z majonezem, to dla naszego organizmu zastrzyk nawet 400 kcal, co w nie świątecznych okolicznościach, niejednokrotnie odpowiada wartości całego śniadania. Tymczasem, przy Wielkanocnym stole nie ograniczamy się jedynie do jajek. Na szczęście można nieco obniżyć kaloryczność tej potrawy. Po pierwsze, zamiast wykorzystać majonez, zmieszajmy jego wersję light razem z jogurtem, w proporcji pół na pół. Różnicy w smaku nie odczujemy, a w kaloryczności jest znacząca, bo nawet o połowę mniejsza! Po drugie, możemy zastąpić żółtko farszem z np. twarożku, rzodkiewki i szczypiorku, gdyż to właśnie ono jest najbardziej kaloryczną częścią jajka. 

Czy żur może być lżejszy?

Żur to wspaniała, tradycyjna polska zupa. Kwaśna, gęsta i tłusta. Czy na pewno to właśnie sam żur jest taki kaloryczny? Niezupełnie. O kaloryczności tej zupy świadczy głównie jej wkład, czyli boczek i dużo kiełbasy. A gdyby tak zastąpić je chudszym indykiem? Okazuje się, że taka zmiana mięs utnie kaloryczność, nie odejmując nic ze smaku. Sam zakwas można również zamienić na lżejszy wywar serwatkowy, a dodanie tradycyjnych przypraw: majeranku, pieprzu, ziela angielskiego, cząbru i cebulki z czosnkiem zagwarantuje nam wspaniały, bogaty smak przy znacznie obniżonej liczbie kalorii.

Mazurek - zjeść czy zatańczyć?

Tradycyjne Wielkanocne ciasto, czyli mazurek, to prawdziwa kaloryczna bomba. Kruche ciasto zrobione na maśle, z gęstym kajmakiem to pogromca każdej diety, zwłaszcza że ciężko ograniczyć się do zjedzenia jednego kawałka. Czy jest jakiś sposób, żeby odchudzić mazurka? Okazuje się, że tak i wcale nie trzeba obchodzić się smakiem czy liczyć zjadanych kawałków z późniejszymi wyrzutami sumienia. Zacznijmy od ciasta. Zamiast kalorycznej mąki i masła, wykorzystajmy do zrobienia spodu grube wafle tortowe, które można kupić w każdym sklepie spożywczym. Tłustą polewę kajmakową możemy zastąpić domowej roboty polewą z gorzkiej czekolady, a dekoracje tradycyjnie przygotować przy pomocy orzechów, rodzynek i ryżu preparowanego. Jeśli jednak pomysł polewy czekoladowej wydaje się niedorzeczny, można namoczyć w wodzie daktyle, a następnie je zblendować. Do uzyskanej masy dodać erytrytolu i łyżeczkę masła migdałowego, zmiksować raz jeszcze i można cieszyć się smakiem kajmaku, ale w dużo lżejszej i zdrowszej wersji. 

Nie liczyć się z kaloriami?

Wielkanoc przypada raz w roku i spora liczba osób, które na co dzień dbają o linię jest zdania, że ten jeden raz można przestać sobie odmawiać. Wbrew pozorom, to wcale nie jest błędne myślenie. Skoro pilnujemy kalorii i kilogramów przez cały rok, to jednodniowa dyspensa nie wpłynie negatywnie na nasze wysiłki. W końcu w pozostałym czasie bardzo pilnujemy tego co jemy. I nie jesteśmy w tym sami. Coraz większą popularnością cieszy się dieta pudełkowa, czyli posiłki przygotowywane przez profesjonalistów specjalnie na nasze potrzeby i zostawiane pod naszymi drzwiami. Warto zaufać ekspertom w dziedzinie dietetyki i powierzyć nasze zdrowie (i kilogramy) ich opiece przez 364 dni w roku, a tego jednego dnia po prostu świętować.  

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama