W niedzielę policja przyjęła zawiadomienie o kradzieży samochodu z drogi Wilkowyja - Żerków.
- Ze zgłoszenia wynikało, że mieszkaniec gminy pozostawił je 2 kwietnia około godziny 12.00. Po samochód pojechał w niedzielę i pojazdu już nie było - mówi st. asp. Agnieszka Zaworska, oficer prasowy KPP w Jarocinie.
Właściciel szukał auta na własną rękę za pośrednictwem mediów społecznościowych.
- Zostawiłem auto na poboczu drogi Żerków - Jarocin, bo się zepsuło. Pojazd nie zagrażał innym uczestnikom ruchu, stał na poboczu drogi około 5 kilometrów od Żerkowa na leśnym jej odcinku. Była to sobota w południe - opowiada pokrzywdzony mieszkaniec gminy Jarocin.
Mężczyzna nie mógł zholować auta tego samego dnia. Laweta po pojazd podjechała w niedzielę. Okazało się, że forda nie ma w tym miejscu, gdzie został pozostawiony. Mieszkaniec Jarocina podaje, że 20-letni ford miał praktycznie niewielką wartość
- Dziwne jest to zdarzenie. Nikt nie kradnie samochodów, które są warte 1.500 zł - dodaje właściciel forda.
Policji nie udało się ustalić sprawcy kradzieży.
W ubiegłym roku na terenie powiatu jarocińskiego skradziono dwa pojazdy - kia i fiata. Odzyskano fiata, a sprawcę kradzieży zatrzymano.
- Czytaj również: Jarocin. Próba kradzieży hyundaia „na walizkę”. Zobacz nagranie
- Zobacz także: Złodzieje skradli siedem samochodów. Ile odzyskała policja?
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.