Prawie od początku istnienia „Gazety Jarocińskiej” zajmowała się sprawami finansowymi. Prowadziła kasę, kontrolowała sprzedaż „Gazety” i robiła tak zwane nadziały „jarocińskiej” na poszczególne punkty sprzedaży. Pracowała z nami niemal 20 lat.
„Jest osobą, która zawsze najbardziej ze wszystkich identyfikowała się z tym, co robię w pracy dziennikarskiej i wydawniczej, z całym przedsięwzięciem pod nazwą „Gazeta Jarocińska” (…) O mojej Mamie mógłbym pisać w różnych miejscach tych wspomnień, bo wiem z całą pewnością, jak ogromny ma udział w sukcesie „Gazety Jarocińskiej” - tak o Pani Bożenie pisał Piotr Piotrowicz w książce o historii „Gazety” - „Papierowa szlachta”.
Bożena Piotrowicz nie żyje. Była surowym cenzorem naszej pracy
Dla nas była przede wszystkim mamą naszego szefa - Piotra Piotrowicza. Była też żoną Stefana Piotrowicza, nieżyjącego już wicedyrektora technikum drzewnego w Jarocinie.Ale to nie wszystko. Była po prostu i aż - Panią Bożeną. Kimś, kto czuwał nad wszystkim - nic nie uszło jej uwadze. Była swego rodzaju „szarą eminencją” naszej redakcyjnej społeczności.
Czuliśmy to nawet, kiedy już nie przychodziła do nas. Wtedy jednak często dzwoniła. Oceniała każde wydanie „Gazety” i… niejednokrotnie wytykała nam błędy, które dla niej - nawet te najmniejsze - były nie do przyjęcia.
Nikt pewnie tego głośno nigdy nie przyzna, ale… „baliśmy się” Pani Bożeny - w tym dobrym tego słowa znaczeniu. Bo była surowym cenzorem naszej pracy. Wiemy jednak, że zawsze wynikało to z jej troski o dobro firmy, prestiż „Gazety Jarocińskiej” i co za tym idzie, dobro każdego z nas z osobna.
Zmarła Bożena Piotrowicz. Czas próby
Ostatnie półtora roku to czas wielkiej próby dla niej i dla jej najbliższych. Po udarze Pani Bożena straciła sprawność, wymagała stałej opieki, którą miała zapewnioną w jej mieszkaniu przy jarocińskiej, ponadpodstwowej „dwójce”.Dbali o nią jej najbliżsi, odwiedzały wnuki. 23 września Pani Bożena obchodziła 90. urodziny. Nasza delegacja z dużym bukietem kwiatów i życzeniami pojechała do Jubilatki.
Od tego czasu minęły zaledwie trzy tygodnie, kiedy 15 października, w piątek dotarła do nas wiadomość o śmierci pani Bożeny Piotrowicz.
Nie żyje Bożena Piotrowicz. Zawsze była na bieżąco z lekturą „Gazety”
- Jeszcze nie tak dawno, chodząc do pracy, spotykałem Panią Bożenę w mieście. Zawsze zamieniliśmy parę słów. Czasami ponarzekała, że zdrowie już nie takie, ale zawsze była na bieżąco z lekturą „Gazety Jarocińskiej”. Czytała ją bardzo dokładnie i potrafiła wychwycić nawet nasze najmniejsze błędy - wspomina Jacek Kaliszan, sekretarz redakcji.
A Jarosław Jerzyński, który zajmuje się kolportażem „Gazety”, mówi:
- Dobrze wspominam Panią Bożenę. Współpracowaliśmy ze sobą przez cały ten czas, kiedy była w redakcji - to prawie 20 lat. A później - kiedy już jej nie było, zawsze o mnie pamiętała. Dzwoniliśmy do siebie na przykład z okazji imienin.
Zmarła Bożena Piotrowicz. Ostatnie pożegnanie we wtorek
Pogrzeb Bożeny Piotrowicz odbędzie się we wtorek - 19 października. O godzinie 12.00 odprawiona zostanie msza święta w kościele oo. franciszkanów, a następnie o godzinie 13.00 ceremonia pogrzebowa na cmentarzu parafialnym w Jarocinie.
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.