Reklama lokalna
reklama

Z cyklu Ludzie, których znałam - Czesław Nowak z Jarocina. Wspomina Anna Malinowski

Opublikowano:
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNa naszej ulicy jest 9 domów. Znamy się wszyscy i wiemy o sobie wiele. Pan Czesław był jednym z nas. Nie znajdzie się go wśród ludzi z tytułami naukowymi ani wysokimi pozycjami. Jego nazwiska próżno by szukać na łamach gazet czy w internecie ale miał głos i dykcję, której pozazdrościć mógł mu niejeden mówca. Jego świat był mały a jego serce wielkie - wspomina w cyklu Ludzie, których znałam - Anna Malinowski.
reklama

Od śmierci żony 16 lat temu, żył sam ale nie był samotny a to za sprawą ludzi, których kochał i to z wzajemnością ponad 90 lat swojego życia.            

Pan Czesław był naszym sąsiadem. Mieszkał tuż obok mnie, pod trójką. Pierwszy raz zobaczyłam go będąc dzieckiem. Początek października 67 roku pachniał bardzo dojrzałym latem. Było ciepłe sobotnie przedpołudnie a w naszym ogrodzie kwitły georginie, które były na tyle wysokie, abym mogłam się w nich bezpiecznie schować. Siedziałam w ich cieniu i czekałam na pana młodego, który tego właśnie dnia miał przyjechać na naszą ulicę z dalekiego Koźmina, aby stanąć na ślubnym kobiercu ze swoją wybranką a jednocześnie naszą sąsiadką. Do dzisiaj pamiętam widok mężczyzny maszerującego dziarsko w eleganckim garniturze, kapeluszu na głowie i torbą podróżną w ręku. Rodzice powiedzieli mi, że ten pan przyjechał na swoje wesele i będzie naszym nowym sąsiadem. Tak też się stało – pan Czesław był naszym sąsiadem 57 lat.      

reklama

Pan Czesław był pracowity. Nasze ogrody są spore i przeważnie rośnie w nich tarwa. Ogród pana Czesława był do końca takim, jaki pamiętam z dzieciństwa, czyli pełnym warzyw i wymagającym mnóstwa pracy. Królowały w nim maliny i wczesne ziemniaki. Te drugie miały niepowtarzalny, wyborny smak a pan Czesław najbardziej lubił je jeść z masłem i gziką. Między naszymi domami rosła czereśnia. Jako dziecko dostawałam jej smakowite owoce od pana Czesława, jako nastolatka chodziłam po nie na szaber.            

reklama

Pan Czesław lubił zwierzęta. Do dzisiaj pamiętam, jak zatrzymywał się przy płocie, aby pogłaskać każdą z moich labradorek. Pan Czesław zamiast Fidy mówił Fidżi ale to było moim czworonogom obojętne. Dla nich najważniejszym było, że przystanął, zagadał i pogłaskał. W ogrodzie mój Sąsiad miał kury i nie mówił do nich inaczej niż pieszczotliwie „moje dziewczyny”.            

Pan Czesław zrobił mi prezent. Gdy już był schorowany do tego stopnia, że trudno mu było wybrać się do fryzjera, umówiliśmy się na ścinanie włosów po sąsiedzku. Pamiętam drżenie rąk, gdy pierwszy raz próbowałam okiełznać bujną czuprynę pana Czesława. Uspokajał mnie, że włosy to nie noga i na pewno odrosną, więc z czasem szło nam coraz lepiej. Przez pandemię doszliśmy do perfekcji a umiejętność przycinania włosów postrzegam jako prezent od pana Czesława.            

reklama

Pan Czesław miał pogodny i dobry charakter. Jak sam mówił: z nikim i nigdy się nie przemówił ani nie pokłócił. Powtarzał to przy każdej okazji i podkreślał, jak bardzo ważnym jest żyć w zgodzie. Nigdy ale to nigdy (!) nie mówił źle o drugim człowieku. Bez względu na wiek i sytuację zawsze szukał w nas – ludziach tego, co dobre. Ilekroć przychodzi mi ochota skomentować złośliwie czyjeś zachowanie lub wypowiedź, gryzę się w język i myślę, że pan Czesław tego by nie zrobił.            

Pan Czesław często mówił „dziękuję”. Dziękował za pomoc, za opiekę, za odwiedziny, za towarzystwo przy kawie, która u niego smakowała szczególnie dobrze i to nie za sprawą marki ziaren. Jest taka piosenka, którą śpiewały Ali Babki „Jak dobrze mieć sąsiada”. Radosnym trylem wychwalały sąsiedzki wiosenny uśmiech, jesienną rozmowę, zimową pomoc przy węglu i przy koksie.

Panie Czesławie, dobrze było nam mieć Pana jako Sąsiada! 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama