Sławomir Wąsiewski, dyrektor Zespołu Obsługi Placówek Oświatowych nie zamierzał zorganizować spotkania wójta z nauczycielami z okazji Dnia Edukacji Narodowej. Od nagany, jakiej wójt Kotlina Mirosław Paterczyk udzielił Sławomirowi Wąsiewskiemu, dyrektorowi ZOPO, rozpoczęła się po wyborach współpraca obu kandydatów na wójta gminy. W podobnej atmosferze też się kończy, bo szef kotlińskiej oświaty od listopada przenosi się do Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Poznaniu. Tym raz poróżniła ich sprawa obchodów Dnia Nauczyciela.
Wójt potwierdza, że spotkanie integracyjne organizowano w ostatniej chwili i to dopiero na jego kategoryczne polecenie. - Coś, co zawsze było co roku organizowane, w tym roku miało nie zaistnieć.(...) Sytuacja była postawiona na ostrzu noża i poleciłem, aby takie spotkanie z nauczycielami i wszystkimi pracownikami oświaty zorganizować - mówi Mirosław Paterczyk.
Sławomir Wąsiewski twierdził początkowo w rozmowie z "Gazetą", że informacja jakoby nie chciał przygotować spotkania z nauczycielami jest plotką. - Było zorganizowane i sprawa jest zamknięta - mówi szef ZOPO. Na informację, że to wójt musiał „postawić sprawę na ostrzu noża”, bo inaczej spotkania by nie było, Wąsiewski odpowiada. - To świadczy o poziomie i kulturze wójta, jak takie sprawy mówi i wyciąga - odpowiada Wąsiewski.
Więcej w dzisiejszym wydaniu "Gazety Jarocińskiej"
(era)
fot. Bartek Nawrocki
Sławomir Wąsiewski (z lewej) i Mirosław Paterczyk (z prawej) przed ubiegłoroczną debatą kandydatów na wójta Kotlina