Drewniane „stożki” wpisały się na stałe w krajobraz nie tylko Parzewa, ale i gminy Kotlin. Przed pandemią tętniły życiem. Spotkania i imprezy integracyjne organizowali nawet mieszkańcy sąsiedniego powiatu pleszewskiego.
W połowie marca obiekty spłonęły doszczętnie. Wigwamami zarządza gmina Kotlin. Wójt Mirosław Paterczyk twierdził, że było to podpalenie i o swoich podejrzeniach zawiadomił policję. Póki co nie udało się zatrzymać sprawcy.
Samorząd dostał ponad 20 tys. zł odszkodowania i teraz przygotowuje się do ich odbudowy.
- Miałem już spotkanie z projektantem. Wstępnie omówiliśmy, jak miałby wyglądać nowy obiekt. Wigwam w Parzewie to był obiekt, który identyfikował miejscowość. On musi wrócić. Nieważne, czy on będzie niższy lub wyższy, ale będzie istniał w Parzewie. Najprawdopodobniej będzie to kompleks połączonych dwóch obiektów - wyjaśnia Mirosław Paterczyk, wójt Kotlina.
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.