Parafia znajduje się w gminie Jarocin i należy do Archidiecezji Poznańskiej - stanowi najbardziej wysunięty w niej punkt. Kościół w Cielczy jest jednym z największym na jej terenie. Od lat wymagał remontów. Podjęte obecnie prace podzielone zostały na etapy. W pierwszej kolejności naprawiony będzie dach. Generalnym wykonawcą jest firma Orlikon, która remontowała m.in. Farę w Poznaniu, zamek w Kórniku, ratusze w Gnieźnie i Lesznie.
- Udało nam się już wymienić kable – od 1955 roku nic nie było w tym zakresie robione - mówi ksiądz Radosław Nowak, który jako proboszcz zarządza parafią ponad rok. - W kronice mamy zapisane, że na Wielkanoc tego roku po raz pierwszy zaświecono światło. Od tamtej pory do dziś wszędzie jeszcze były kable aluminiowe. Całkowicie wymieniliśmy już oświetlenie w prezbiterium. Dotychczas były tylko dwa źródła światła, nie licząc kinkietów. Teraz mamy dwadzieścia źródeł, a wiadomo - gra światła to jest piękna sprawa.
Co zmieni się po remocie na dachu kościoła w Cielczy?
Przy okazji remontów wymieniono również nagłośnienie, które było w fatalnym stanie. Zaplanowano też malowanie wnętrza kościoła, całej sztukaterii sufitu oraz ołtarzy. Koszty remontu będą duże. Na kościele nie będzie już kilkunastu anten - nadajnikowych i przekaźnikowych - szpecących świątynię. Poza tym prace przy ich konserwacji mogłyby niszczyć wyremontowaną kopułę.
- W tym miejscu zamontujemy sygnaturkę, która będzie wymierzała czas mieszkańcom Cielczy. Wykona ją miejscowa firma, z tradycjami, z Krotoszyna - mówi
Ksiądz Radosław Nowak zastanawia się nad tym, by wykorzystać rusztowanie, którego ustawienie jest bardzo drogie i otynkować od razu fragment między koronką kopuły a kopułą. To kosztowałoby dodatkowo ok. 80 tys. zł.
- Jeszcze trzy lata temu remont dachu i elewacji kosztowałby milion złotych, jesienią ubiegłego roku – już prawie 2 miliony złotych. Widzimy, jak wszystko drożeje. Tak naprawdę dzisiaj kosztorys jest ważny 24 godziny. To, na co dziś się umawiamy z wykonawcą, jutro staje się nieaktualne. Trudno więc mówić, ile nas to będzie ostatecznie kosztowało - podkreśla ksiądz Nowak.
Dlaczego dachówkę na dach kościoła w Cielczy trzeba było sprowadzić z Włoch?
Remont dachu ma zostać sfinalizowany do końca roku. Proboszcz ma nadzieję, że to się uda.
- Po wielu trudnościach znaleźliśmy wykonawcę. Był z tym wielki problem – kilkanaście firm najpierw składało deklaracje, że mają doświadczenie, zasoby kadrowe, a później odmówiły lub nie odbierały telefonów. Udało nam się znaleźć firmę ze Śremu, która ma bogate doświadczenie w remontowaniu kościołów – mówi proboszcz.
Zaktualizowany kosztorys aktualnie opiewa na 755.736,48 zł - na kopułę i część północną. Do tej pory wykonano zadaszenie nad latarenką. Sprowadzono z Włoch, spod Wenecji dachówki typu mnich i mniszka na całe zadaszenie - kopuły i dachu w części północnej.
- To też nie było takie łatwe, ale udało się. W Polsce musielibyśmy czekać na realizację zamówienia do 2024 roku. Ta dachówka musi być jak najwęższa - każdą z nich - na kopule - trzeba ciąć, na półkolu. Wiele osób pytało, czy można coś odzyskać ze starych dachówek – nie ma takiej możliwości. Każda z nich dotknięta została mocno przez cement i wapno. Są popękane. Poza tym inne są koszty robót – za zrzuconą, a inne za zdjętą dachówkę – wyjaśnia proboszcz.
Skąd pochodzą pieniądze na remont kościoła w Cielczy?
Proboszcz wystosował wnioski o dotacje do wszelkich możliwych źródeł. 100 tys. zł parafia pozyskała z budżetu gminy.
- Bardzo chciałbym podziękować panu burmistrzowi Adamowi Pawlickiemu. Kiedy się z nim spotkałem, od razu wyraził chęć współpracy. Rozumie, że to jest nasze dziedzictwo, to po nas pozostanie - podkreśla proboszcz. – Jeśli czujemy się Polakami, powinniśmy dbać o to, co dla nas zrobili nasi przodkowie, czynić dalej to, co oni rozpoczęli.
Symboliczny czek został wręczony przy okazji obchodów 25-lecia święceń kapłańskich księdza Radosława Nowaka.
Kolejne 140 tys. zł z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, 50 tys. zł z powiatu jarocińskiego oraz 25 tys. zł z Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu.
Remont świątyni to niezwykle ważna sprawa dla parafii w Cielczy. Ksiądz podkreśla, że jest pod wielkim wrażeniem ofiarności parafian.
- Widać, że bardzo im zależy na remoncie kościoła, że bardzo tego chcą. Jest niesamowicie pozytywny oddźwięk. Brakuje jeszcze 200 tys. zł. Będziemy szukać pieniędzy – w różnych źródłach - mówi. - Chciałbym przy okazji mocno podziękować indywidualnym darczyńcom, parafianom, którzy doceniają, co robimy. Niektórzy wrzucają pieniądze na ten cel do koszyka, niektórzy przelewają środki na konto parafialne, wiedząc, że później będą mogli odliczyć darowizny od podatku.
Kto wspiera remont kościoła w Cielczy?
Każda trzecia składka w miesiącu przeznaczona jest na cel inwestycyjny. Na remont trafią również pieniądze zebrane przez księdza podczas kolędy.
- Cieszy fakt, że w pomoc zaangażowało się bardzo dużo ludzi, wśród nich naprawdę dużo młodych. Mimo że nie należę do emerytów, większość ludzi, którzy działają, jest młodsza ode mnie - wyznaje ksiądz. - Podejmują wiele inicjatyw, organizują wiele akcji. Nasza parafia jest bardzo zintegrowana. Takie trzy filary tej integracji to prężnie działające Ochotnicza Straż Pożarna, Koło Gospodyń Wiejskich i klub sportowy w Cielczy. Wspierają je szkoła i sołectwo. Cokolwiek się dzieje, stajemy jeden obok drugiego. Z takim wsparciem wszystko jest możliwe. Jest duch w narodzie!
Tutejszy kościół w przyszłym roku będzie obchodzić ważny jubileusz - 110. rocznicę swojego powstania.
- Warto zauważyć, że powstał, kiedy Polski jeszcze nie było na mapie – mówi ksiądz Radosław Nowak. - Wielka była wiara przodków, że Polska znowu wróci na mapę świata, że Polacy będą tu nadal żyć, że kościół katolicki przetrwa i że Polacy będą się w nim modlić. Nasza świątynia zawdzięcza swoje istnienie wielkiej miłości przodków naszych parafian. Bardzo im na niej zależało. To jest nasze dziedzictwo, to po nas pozostanie.
ZOBACZ RÓWNIEŻ
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.