Radny Ziemi Jarocińskiej broni powiatowego budżetu.
Największy sprzeciw radnych powiatowej opozycji wzbudziły w powiatowym budżecie na rok 2012 wydatki na przebudowę wiaduktów - 6 mln zł - i na potrzeby DPS-u w Zakrzewie - kolejne 6 mln zł. Są to pieniądze, które powiat będzie musiał pożyczyć. Zadłużenie samorządu zwiększy również poręczenie kolejnych obligacji dla spółki Szpital Powiatowy w Jarocinie na kwotę 3 mln 400 tys. zł.
Jednym z najgorętszych orędowników inwestowania „na krechę” okazał się członek zarządu powiatu, radny Jan Szczebrań. - Ja się pytam, jaki mam interes w tym jako Jan Szczerbań, że wiadukty w Jarocinie robię? Ja z gminy Jaraczewo, jaki mam w tym interes?(…) Co miałem wybrać? Przecież tam grozi zawalenie. Tak samo, jeśli chodzi o mieszkanki DPS-u - o ludzi. Co miałem wybrać? - pytał oburzony radny.
Nagle jednak zmienił temat. - Cieszę się, że należę do tego ugrupowania samorządowców, którzy nie wierzą politykom. Taką forsę miałem dostać od minister Kopacz, że w szpitalu na forsie miałem leżeć. Już byłem bliski celu. Gdzie jest ta forsa ja się pytam? I co? (…)
W tym momencie Szczerbań zwrócił się do radnego Andrzeja Dworzyńskiego: - Sam dobrze wiesz, że rok temu dostaliśmy protest lekarzy przed negocjacjami w sprawie wynagrodzeń, w którym zagrozili, że nie podpiszą kontraktu z nami. Jak buldogi za przeproszeniem do gardła nam się rzucili. Wiesz dobrze, jak się negocjuje z tym środowiskiem. (...). I co? Ja mam szpital z tymi zostawić?
Więcej w „Gazecie Jarocińskiej”.
(ann)