reklama
reklama

Rzeczka Lipinka wyglądała wczoraj jak woda po praniu. To nie pierwszy raz. Czy ktoś wylewa ścieki do Lipinki? [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Rzeczka Lipinka wyglądała wczoraj jak woda po praniu. To nie pierwszy raz. Czy ktoś wylewa ścieki do Lipinki? [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
12
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości Nasi czytelnicy alarmują - Co się dzieje z Lipinką? Smród i kolor wody zabarwiony na biało. Wcześniej o sprawie informowało miasto. To nie pierwsza tego typu sytuacja. Do podobnego wycieku doszło bowiem również miesiąc wcześniej. Kto truje naszą rzekę i co na to ochrona środowiska?
reklama

- Przechodziłem dziś między sklepem Lidl a McDonald płynie tam jakiś dopływ Lipinki od strony zbiornika retencyjnego, smród i kolor wody zabarwiony na biało - napisał pan Marcin i załączył w mailu zdjęcia (zobacz galeria). 

Podobną sytuację, ale już na terenie parku Radolińskich zauważył z kolei pan Miłosz, który również wysłał nam maila za pośrednictwem "Daj znać".

-  Woda w lipince u wlotu do parku przybrała kolor bardzo mętny wygląda jak woda po praniu - napisał do nas. 

Urząd Miejski w Jarocinie poinformował o zanieczyszczeniu Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Pobrano próbki wody w celu ich przebadania i stwierdzenia, czym rzeka została zanieczyszczona lub skażona.

Jednocześnie - jak napisano na gminnym fanpage'u - Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji Sp z o.o. w Jarocinie podjąło próbę ustalenia, skąd do Lipinki zrzucana jest substancja powodująca taki kolor wody.

"Przeprowadzona kontrola wskazuje na jedną z firm, która prawdopodobnie odprowadza do kanalizacji deszczowej zabrudzoną wodę wykorzystywaną do czyszczenia instalacji. Dziś ponownie zostały pobrane próbki wody. Tym razem przebada je labolatorium PWiK-u" - czytamy na profilu gminy Jarocin. 

Co ustalił Wielkopolski Inspektorat Ochrony Środowiska w Kaliszu po wycieku w maju? 

Do podobnej sytuacji doszło już miesiąc wcześniej, w czwartek 16 maja. Wtedy też o zdarzeniu został powiadomiony WIOŚ w Kaliszu. Zapytanie w sprawie wyników badań pobranych próbek wysłaliśmy do kaliskiej delegatury.  W odpowiedzi podkreślono, że w maju bezpośrednio przy wylocie kanalizacji deszczowej, na wysokości restauracji McDonald’s, na powierzchni wody, "występował film o białym zabarwieniu i zapachu cebuli". 

"Analiza pobranych próbek wykazała wysokie wartości wskaźników zanieczyszczeń tlenowych: BZT5 i ChZT-Cr, przy niskich wartościach wskaźników biogennych. Powyższe oznacza, że do zbiornika wód opadowych oraz do kanalizacji deszczowej wprowadzone zostały substancje (ścieki) inne niż wody opadowe i roztopowe, ale nie stanowiące ścieków bytowych lub ścieków przemysłowych z przemysłu rolno-spożywczego. Analiza pobranych próbek nie pozwala na jednoznaczne ustalenie źródła i charakteru tych zanieczyszczeń, a w aktach Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska nie ma podmiotów korzystających z usług wodnych w zakresie wprowadzania na powyższym obszarze ścieków lub wód opadowych do wód lub do ziemi" - poinformował nas Jakub Kaczmarek, kierownik Delegatury WIOŚ w Kaliszu. 

W odpowiedzi, któtą otrzymaliśmy dzisiaj (poniedziałek 17 czerwca) czytamy również, że w związku z powyższymi ustaleniami wniesiono do burmistrza Jarocina o przeprowadzenie kontroli zarządzających nieruchomościami zlokalizowanymi w rejonie przykrytego kanału deszczowego w zakresie wypełniania obowiązków określonych w ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach oraz sprawdzenia kanalizacji deszczowej.

Tego typu zadań nie wykonują bowiem organy Inspekcji Ochrony Środowiska. Burmistrz Jarocina pismem z czwartku 13 czerwca poinformował Inspektorat WIOŚ w Kaliszu o ustaleniach z przeprowadzonych wizji lokalnych. Oznacza to, jak informuje kierownik Kaczmarek, że w tej sprawie prowadzone będą dalsze czynności wyjaśniające i kontrolne.

Kto truje Lipinkę w Jarocinie? 

Do podobnych sytuacji dochodziło też kilkakrotnie m.in. 2022 roku. Wtedy to przyczyną zanieczyszczenia miała być uszkodzona rura kanalizacyjna. Kto zanieczyszcza rzekę teraz? Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie - stwierdzono, że jedna z firm zlokalizowanych na Leszczycach w Jarocinie ma posiadać nielegalne wpięcie do kanalizacji deszczowej, która następnie trafia do rzeki.

- W takiej sytuacji ochrona środowiska wymaga udowodnienia, że nielegalne wpięcie jest miejscem zrzutu - tłumaczy nam jeden z urzędników. 

Póki co nie ustalono, co jest źródłem substancji trafiającej do Lipinki.  

Informacja będzie aktualizowana. Macie swoje podejrzenia? 

 

ZOBACZ RÓWNIEŻ

 

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama