Stworzenie partnerstwa lokalnego zbudowanego na współpracy organizacji pozarządowych, biznesu i samorządu zapowiada Robert Kaźmierczak. - Jeśli coś ma stać na trzech nogach, to musi mieć trzy nogi, bo inaczej się przewróci - tłumaczy kandydat Ziemi Jarocińskiej.
Na konferencji poświęconej partnerstwu lokalnemu Kaźmierczaka wspierała dr Agnieszka Ziomek z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu i Henryk Szymczak z Unii Wielkopolan.
Kaźmierzczak powtórzył, że największym kapitałem Jarocina są jego mieszkańcy. - Jeśli te trzy potencjały - samorządowy, pozarządowy i biznesowy, w których wszędzie są ludzie - połączymy, to może to skutkować bardzo pozytywnie dla rozwoju gminy Jarocin - przekonuje kandydat na burmistrza.
Były wiceburmistrz twierdzi, że dużo „przegadał” z Andrzejem Tułazą, prezesem Spółdzielczej Grupy Producenckiej z Goliny. - On zjednoczył tych rolników i oczekuje od partnera samorządowego, wcale nie pieniędzy tylko wsparcia organizacyjnego, organizacji spotkań, promocji tego, co robią. Żeby była pełna identyfikacja samorządu z tym, co oni wytwarzają - tłumaczy.
Lider ZJ widzi możliwości współpracy między - z jednej strony - Jarocińskim Funduszem Poręczeń Kredytowych, a - z drugiej - z organizacją pozarządową, jaką jest Unia Wielkopolan i Wielkopolski Instytut Jakości. - Kiedy mówię, żebyśmy porozmawiali o Jarocinie, to nie mówię, żebyśmy dyskutowali o przeszłości, kampanii wyborczej, tylko tak naprawdę, żeby rządzenie było ciągłym dialogiem mieszkańców Jarocina zaangażowanych w te trzy sektory - tłumaczy Kaźmierczak.
(nba)
Fot. Bartek Nawrocki