Widać, że wybory coraz bliżej, bo na dzisiejszym posiedzeniu komisji jarocińscy radni co chwilę się kłócili. - Pawlickiego w ogóle nie było, przysyłał swoich klakierów - bronił nieobecności Martuzalskiego Półrolniczak.
Najwięcej emocji budziła sytuacja związana z Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji w Jarocinie, ale można było odnieść wrażenie, że radni tylko szukali okazji do sporów. Konflikty, jak zawsze, były na linii Ziemia Jarocińska - opozycja.
Rajmund Banaszyński (ZJ, przewodniczący Komisji Rozwoju): Chciałbym panu radnemu Półrolniczakowi wskazać na jedną kwestię, a mianowicie cieszę się, że przejawia troskę o mieszkańców miejscowości Golina. Myślę, że to stanowisko, jakie PWiK przyjął w tej sytuacji jest…
Marcin Półrolniczak (PSL): Panie przewodniczący, ja miałem pytanie do prezesa, a nie do adwokata PWiK-u. Uzyskałem odpowiedź. Dziękuję bardzo.
Rajmund Banaszyński: Pan pozwoli, że jeżeli ja prowadzę posiedzenie, to ja panu udzielę głosu.
Marcin Półrolniczak: Ale jako przewodniczący czy jako adwokat?
(…)
Stanisław Martuzalski (PO, startuje w wyborach): Można?
Rajmund Banaszyński: Nie. (…) Nie jest to odgrywanie roli adwokata, tylko wskazanie na pewien fakt.
Marcin Półrolniczak: Po raz kolejny pana proszę…
Rajmund Banaszyński: Nie udzieliłem panu głosu.
Marcin Półrolniczak: …żeby pan słuchał ze zrozumieniem. Przecież mówiłem, że nie chodzi o biogazownię, tylko…
Rajmund Banaszyński: Proszę wykazać jakąś kulturę.
Marcin Półrolniczak: Uczę się od przewodniczącego. Od przewodniczącego rady również.
Robert Kaźmierczak (ZJ, przewodniczący rady, kandydat na burmistrza): Mam prośbę o 5 minut przerwy na ostudzenie radnego Półrolniczaka.
Marcin Półrolniczak: To by pan Kaźmierczak musiał wyjść z tej komisji.
Rajmund Banaszyński: Ogłaszam 5 minut przerwy.
W przerwie p.o. burmistrza Jarocina Stanisław Martuzalski radził Rajmundowi Banaszyńskiemu, by najpierw zapoznał się ze Statutem Gminy, a dopiero później prowadził posiedzenie komisji. To odpowiedź na to, że przewodniczący komisji nie pozwolił Martuzalskiemu zabrać głosu.
Radni Ziemi Jarocińskiej w punkcie „Wolne głosy i wnioski” chcieli zapytać p.o. burmistrza Jarocina Stanisława Martuzalskiego o zmiany w radzie nadzorczej PWiK-u. Ten jednak opuścił salę chwilę przed tym punktem. Ogłoszono przerwę, ale Martuzalski był już poza ratuszem i nie odbierał telefonu. To też skończyło się kłótnią radnych. - Pawlickiego w ogóle nie było, przysyłał swoich klakierów - bronił Martuzalskiego Półrolniczak. Posłuchaj:
(kg)