Sprawa dotyczy zdarzenia z sierpnia tego roku. W nocy służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o palącym się przystanku.
- Kiedy policjanci przyjechali na miejsce mężczyzna benzyną oblewał przystanek. Gdy chcieli do niego podejść, to tak odmachnął baniakiem, że polał policjantów. W pewnym momencie polał siebie, a w ręku trzymał zapalniczkę - relacjonowała wtedy st. asp. Agnieszka Zaworska, oficer prasowy KPP w Jarocinie.
Groził, że się podpali. Do akcji wkroczyli także strażacy zareagowali. Najpierw ugasili palące się rozlewisko.
- Potem podaliśmy wodę na tego mężczyznę, który trzymał w ręce bańkę z substancją łatwopalną - opisuje strażak.
Interweniujący wykorzystali moment, kiedy desperat był kompletnie zdezorientowany i zabrali mu pojemnik. Następnie obezwładniono 39-latka, a potem przekazano pogotowiu ratunkowemu.
Podpalił przystanek w Jarocinie. Polał benzyną policjantów. Koniec postępowania
Jak zakończyło się prowadzone postępowanie? Właściciel wiaty - JLA - nie złożył wniosku o ściganie, ponieważ jej wartość wynosiła niewiele, była przewidziana do demontażu. Czy mężczyzna odpowie za polanie benzyną funkcjonariuszy?
- Nie zrobił tego celowo. On chciał siebie podpalić. Funkcjonariusze zostali polani wtedy, kiedy próbowali udaremnić jemu próbę samobójczą - mówi st. asp. Agnieszka Zaworska, oficer prasowy KPP w Jarocinie.
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.