„J… PiS” koszulkę z takim napisem włożył na odsłonięcie pomnika prof. Jana Szyszko w Jarocinie. Dzisiaj stanął przed sądem. „To szydera z wolności słowa” - uważa.
Na odsłonięcie pomnika ministra prof. Jana Szyszko założył koszulkę z napisem „J… PiS”. Nie przyjął policyjnych mandatów. Jutro 64-letni Janusz Ziętkiewicz z Jarocina stanie przed sądem.
- To jest blamaż, szydera z wolności słowa pisanego oraz mówionego - mówi Ziętkiewicz.
(oskarżony wyraził zgodę na publikację jego nazwiska i wizerunku)
INFORMACJA JEST AKTUALIZAOWANA - odśwież lub wciśnij F5
Odsłonięcie kontrowersyjnego pomnika profesora Jana Szyszko
Pod koniec czerwca posąg byłego ministra środowiska odsłonięto w Parku Szubianki w Jarocinie [więcej na ten temat czytaj TUTAJ]. Decyzja burmistrza Jarocina dotycząca postawienia pomnika budziła wiele emocji wśród radnych opozycyjnych, mieszkańców miasta i powiatu jarocińskiego [szczegóły TUTAJ].Sporo emocji budziło samo odsłonięcie monumentu w parku przy ul. Szubianki w Jarocinie. Na uroczystość przybyły liczne delegacje m.in. leśników, myśliwych i wielu przedstawicieli władz państwowych z wiceministrem sprawiedliwości Michałem Wosiem i wiceprezesem Najwyższej Izby Kontroli Tadeuszem Dziubą oraz wiceministrem środowiska Edwardem Siarką na czele.
Janusz Ziętkiewicz na odsłonięcie włożył koszulkę z napisem „J… PiS”
Mieszkańcy Jarocina w różny sposób wyrażali swój sprzeciw wobec postawienia posągu w Jarocinie. Wśród uczestników uroczystości był między innymi Jarosław Andrzejewski ze Stowarzyszenia Jarociński Ruch Samorządowy, który trzymał, uniesiony w górę transparent z napisem „Wstyd i hańba. Pawlicki miasto nie jest twoje”.Z kolei Janusz Ziętkiewicz z Jarocina na odsłonięcie pomnika prof. Jana Szyszko przyszedł w koszulce z napisem „J… PiS”. Mężczyzna po Jarocinie i okolicy jeździ nissanem z takim samym napisem.
Uroczystość odbyła się w asyście policji [o tym więcej pisaliśmy TUTAJ]. Mundurowi wszczęli postępowanie przeciwko Januszowi Ziętkiewiczowi po zawiadomieniu jednego z uczestników uroczystości, który miał dowodzić, że poczuł się urażony napisem „J… PiS”. Policja chciała mężczyznę ukarać mandatami. Jarocinianin ich nie przyjął a sprawa trafiła do sądu.
Nie przyjął policyjnego mandatu, odwołał się od wyroku nakazowego
Sąd ukarał mężczyznę grzywną nałożoną wyrokiem nakazowym. 50 zł dostał za napis na koszulce, w której uczestniczył w odsłonięciu pomnika. Taką samą kwotę miał zapłacić za jazdę samochodem napisem „J… PiS”. 30 zł wynoszą koszty sądowe. Ziętkiewicz złożył już odwołanie od wyroku.Na dzisiaj - piątek, 25 listopada, jarociński sąd wyznaczył rozprawę przeciwko Januszowi Ziętkiewiczowi. Mężczyzna już wcześniej na pytanie, czy przyjdzie do sądu, odpowiedział:
- Oczywiście, że przyjdę do sądu i to w ubiorze odpowiednim. Jestem wyznawcą starej zasady „Chcesz mieć coś załatwionego, to pilnuj tego”.
I dodał wyraźnie zdenerwowany:
- Trudno się pogodzić z obecną sytuacją w kraju, tym bardziej z tym co się dzieje w sądownictwie. Zrobili rozpierduche i ciemny naród chcą ujarzmić. (…) Jest to kuriozalne, aby w XXI wieku narzucać komuś, w co ma się ubrać i z jakim napisem jeździć samochodem.
Janusz Ziętkiewicz nie zamierza zapłacić grzywny
Oskarżony zapowiedział też, że „nie zapłacił i nie zapłaci żadnej grzywny”.
- Nie ma takiej opcji - zaznacza.
Sprawą Janusza Ziętkiewicza zajął się mecenas Robert Kornalewicz z Zielonej Góry. Prawnik prowadził już sprawę maturzystki z Nowej Soli, która została oskarżona o znieważenie polskiego prezydenta.
- To atak na wolność wyrażania poglądów politycznych. W ostatnich latach obserwujemy zjawisko bezpodstawnego oskarżania obywateli krytycznie oceniających rządzących. Tymczasem należy pamiętać, że wolność wypowiedzi, w tym wolność wyrażania poglądów politycznych, o którą przez lata jako naród walczyliśmy, stanowi jedną z podstawowych zasad demokratycznego społeczeństwa - powiedział mecenas Robert Kornalewicz dla gazeta.pl
Janusz Ziętkiewicz przyszedł do sądu ubrany w koszulkę z hasłem „J… PiS”
Tak jak zapowiadał jarociniak - do sądu przyszedł ubrany również w koszulkę z wulgarnym napisem. Tym razem nad słowami J... PiS" znalazła się tęcza.Rozprawa w jarocińskim sądzie rozpoczęła się od wyjaśnień obwinionego. Na sali są media ogólnopolskie i około 10 osób na miejscach dla publiczności. Jak mówią - przyszli, żeby wesprzeć oskarżonego.
Janusz Ziętkiewicz mówi, że „opisanym autem jeździ od 2015 roku i do tej pory nie miał problemów”. W jego ocenie hasło nie jest nie przyzwoite, obelżywe.
- Politycy używają gorszych - stwierdził Janusz Ziętkiewicz na sali sądowej.
Policja wniosła o ukaranie Ziętkiewicza kwotą 200 zł. Obrońca oskarżonego wniskował o uniewinnienie. Sędzia zarządziła przerwę.
INFORMACJA JEST AKTUALIZOWANA.
[AKTUALIZACJA godz. 10.30]
Sąd uznał Janusza Ziętkiewicza winnym zarzucanego czynu i nałożył na niego 50 zł grzywny . Obrońca skazanego już zapowiedział apelację od wyroku.
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.