O słynnym tramwaju, strajku, kolegach z Solidarności, ale też o życiu prywatnym i teraźniejszości mówiła w Jarocinie Henryka Krzywonos-Strycharska.
Działaczka opozycyjna z czasów PRL-u przyjechała do Jarocina na zaproszenie Stanisława Martuzalskiego, kandydata na burmistrza Jarocina, który prowadził spotkanie z legendą Solidarności.
- Nie jestem odważna i myślałam jak to zrobić - opowiadała o słynnym zatrzymaniu tramwaju, który uznawany jest za sygnał do strajku gdańskiej komunikacji. - Byłam, jak ta zakochana dziewczyna, co mówi „kocha, nie kocha”. Ja też na każdym przystanku mówiłam sobie - „stanę, nie stanę, stanę”. Los tak chciał, że zwrotnica się nie przełożyła, wyszłam, wzięłam zwrotnik i powiedziałam, że ten tramwaj dalej nie pojedzie. Czekałam na „ochrzan” od ludzi. A pasażerowie zaczęli klaskać. Tak to się zaczęło.
Strycharskiej słuchało Jarocińskim Ośrodku Kultury kilkadziesiąt osób.
Obszerny wywiad z opozycjonistką w kolejnym numerze „Gazety Jarocińskiej”.
(nba)