Sytuacja w Domu Pomocy Społecznej w Kotlinie jest poważna. Znaczna część pensjonariuszy i personelu jest zarażona koronawirusem. W mediach społecznościowych pojawiły się zarzuty wobec dyrektora placówki o zaniedbania w chwili, kiedy pojawił się problem. Janusz Krawiec odpowiada w przesłanym do naszej redakcji stanowisku.
W miniony czwartek - 22 października, okazało się, że jedna z pensjonariuszek DPS-u w Kotlinie jest zakażona koronawirusem. Kobieta trafiła do jarocińskiego szpitala, skąd została przewieziona do placówki zakaźnej w Wolicy [więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ].
Dzień później, w piątek - 23 października, od całej załogi i mieszkańców - łącznie ponad 200 osób, pobrane zostały wymazy do badań na obecność koronawirusa. Już w sobotę po południu były wstępne wyniki. Okazało się, że zarażonych jest 146 osób. Wśród nich ponad 40 pracowników, między innymi dyrektor Janusz Krawiec [o tym więcej przeczytasz TUTAJ].
Sytuacja w placówce jest bardzo trudna [więcej szczegółów znajdziesz TUTAJ]. Budynek został zamknięty i nikt nie może go opuszczać. Wprowadzono specjalne procedury. W ich wdrażaniu pomagali strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w Jarocinie.
W budynku DPS-u wydzielone zostały 3 strefy. 37 osób załogi z ujemnymi wynikami podzielono na dwa zespoły, które będą pracowały w tygodniowym systemie zmianowym.
Pierwszy - około 20 osób - w poniedziałek - 26 października, zamkniętych zostało na tydzień razem z 119 pensjonariuszami w placówce. Po tym czasie ich miejsce zajmie druga grupa.
Poważne zaniedbania w walce z koronawirusem w DPS Kotlin? Dyrektor stanowczo odpiera zarzuty
Aby wesprzeć personel i pomóc w opiece nad podopiecznymi, razem z pierwszą zmianą na izolację przez tydzień zdecydowała się wicestarosta Katarzyna Szymkowiak, która przez ostatni miesiąc sama zmagała się z koronawirusem.
Tymczasem w mediach społecznościowych pod postem dotyczącym sytuacji w DPS-ie umieszczonym na profilu starosty Lidii Czechak pojawił się wpis o zaniedbaniach w ochronie personelu i pensjonariuszy przed zakażeniem. Autorką komentarza jest Sławomira Adamkiewicz, która jest członkiem Zarządu Prezydium Regionu Wielkopolskiego NSZZ Solidarność. Jest równiez przewodnicząca NSZZ Solidarność Dom Pomocy Społecznje w Kotlinie.
Dokładnie pisze tak:
„Po wykryciu pierwszej pozytywnej mieszkanki pracownikom, którzy mieli z nią bezpośredni kontakt powiedziano, że nie muszą mieć kwarantanny, a do ochrony wystarczą im maseczki i rękawiczki? Mało tego, że narażali siebie, to zanieśli wirusa do swoich rodzin, ale też mogli zarazić każdego chociażby w sklepie. Czy ktoś za to odpowie?”
W sytuacji, kiedy dyrektor placówki Janusz Krawiec przebywa na kwarantannie, o odniesienie się do zarzutów natychmiast poprosiliśmy starostę Lidię Czechak (powiat jest organem prowadzącym dla DPS-u). Odesłała nas jednak do szefa DPS-, tłumacząc, że nie ma wiedzy na ten temat.
Janusz Krawiec odpowiedział nam na zapytanie przesłane drogą mailowa i przesłał obszerne stanowisko w tej sprawie [pełna treść PONIŻEJ]. Odpiera w nim zarzuty i dokładanie wyjaśnia, jak wyglądała sytuacja i jakie procedury zostały wprowadzone. Pisze między innymi:
„Nigdy nikogo nie naraziłbym na utratę zdrowia czy życia. Moim priorytetem jest zdrowie tak wszystkich mieszkańców, jak pracowników DPS, a zastosowane przeze mnie działania miały na celu jedyne jego ochronę i były adekwatne do zaistniałej sytuacji.
I zaznacza:
„Wpis jest całkowicie nieprawdziwy. (…) Chciałbym zwrócić uwagę, na to, że pani Sławomira Adamkiewicz od dłuższego czasu nie świadczy pracy w DPS-ie. Nie była obecna w pracy w czasie, kiedy wykryto zakażenie COVID-19. Nie ma zatem wiedzy na temat sytuacji w DPS-ie, obowiązujących procedur i zastosowanych działań w związku z zakażeniami. Już choćby dlatego uznać należy, że wpis mija się z prawdą.”
Stanowisko JANUSZA KRAWCA, dyrektora DPS-u w Kotlinie
Szanowna Pani Redaktor,Na wstępie chciałbym Pani bardzo podziękować za zainteresowanie sytuacją w DPS. Jest to trudny czas zarówno dla mieszkańców domu, jak i dla wszystkich pracowników placówki. Dziękuję także za troskę o mój stan zdrowia. Czuję się dobrze i mam nadzieję, że już wkrótce będę mógł wrócić do pracy, by wesprzeć pracowników domu, którzy w tak trudnym dla nich okresie, stanęli na wysokości zadania i wykonują swoje obowiązki kierując się nie dobrem własnym, a dobrem mieszkańców domu. To dzięki ich pracy zapewnione jest bezpieczeństwo mieszkańców DPS, ciągłość opieki i funkcjonowania jednostki. Jestem pełny uznania dla wszystkich pracowników DPS w Kotlinie. Jeśli chodzi o zacytowany wpis pani Sławomiry Adamkiewicz to podkreślam, że wpis ten jest całkowicie nieprawdziwy. Zanim jednak przedstawię stanowisko w tej sprawie, chciałbym zwrócić Pani Redaktor uwagę, na to, że pani Sławomira Adamkiewicz od dłuższego czasu nie świadczy pracy w DPS. Nie była obecna w pracy w czasie, kiedy wykryto w DPS zakażenie COVID-19. Nie ma zatem wiedzy na temat sytuacji w DPS, obowiązujących procedur i zastosowanych działań w związku z zakażeniami. Już choćby dlatego uznać należy, że wpis pani Adamkiewicz mija się z prawdą. Odnosząc się już bezpośrednio do treści wpisu, wyjaśniam co następuje. 21 października 2020 r. natychmiast po uzyskaniu informacji, że mieszkanka domu otrzymała dodatni wynik badania na COVI-19, w porozumieniu z PSSE w Jarocinie, została sporządzona lista pracowników, którzy w ostatnim tygodniu mieli kontakt z zarażoną osobą. Zgodnie z zaleceniami PSSE do kwarantanny miały być skierowane tylko te osoby, które miały kontakt z zarażoną osobą dłużej niż 15 min. w odległości mniejszej niż 2 m bez zabezpieczenia w środki ochrony indywidualnej. W DPS w Kotlinie od początku pandemii tj. 8 marca 2020 r. zostały wdrożone procedury, zgodnie z którymi każdy pracownik ma obowiązek korzystania w miejscu pracy ze środków ochrony osobistej. W dniu 21 października 2020 r. żaden z pracowników, który miał kontakt z zarażoną osobą nie oświadczył, że nie stosował zabezpieczeń w środki ochrony indywidualnej. Wobec takiej sytuacji żaden z pracowników DPS nie został skierowany przez PSSE w Jarocinie na kwarantannę, w związku z czym natychmiast zostały podjęte działania w celu przeprowadzenia badań na obecność wirusa SARS-CoV-2 u wszystkich mieszkańców i pracowników DPS. Jednocześnie wyjaśniam, że zgodnie z obowiązującymi przepisami w DPS w Kotlinie nie było wówczas ogniska zakażenia (występuje wtedy, gdy co najmniej 2 osoby otrzymają wynik dodatni), aby była możliwość pobrania wymazów od wszystkich. Mimo to podjąłem wszelkie możliwe kroki włącznie z kontaktowaniem się z Urzędem Wojewódzkim i Koordynatorem Wojewódzkim WSSE w Poznaniu, by zbadać wszystkich mieszkańców i pracowników jednostki. W efekcie jeszcze tego samego dnia otrzymałem odpowiedź z PSSE w Jarocinie, że mamy przygotować listę mieszkańców i pracowników, od których będzie pobrany wymaz na obecność wirusa SARS-CoV-2. Po zarejestrowaniu listy i jej wygenerowaniu najszybciej, jak tylko było to możliwe, w piątek 23 października 2020 r. sami dokonaliśmy wymazu od 207 osób, a następnie zawieźliśmy próbki do wskazanego laboratorium w Poznaniu. Następnego dnia otrzymałem wyniki. Natychmiast zostały podjęte działania, aby odseparować pracowników z wynikiem dodatnim od ujemnego. Pracownicy z wynikiem dodatnim zostali odesłani do domu w celu odbycia kwarantanny w miejscu zamieszkania. Pracownicy z wynikiem ujemnym, którzy dyżur pełnili od godz. 6.00, po uprzedniej zgodzie, zostali do rana dnia następnego. Pracownicy, którzy przyszli do pracy w godzinach nocnych i mieli wynik ujemni zostali na terenie DPS. W godzinach wieczornych cały personel pozostający w DPS stworzył trzy strefy (czerwoną, żółtą i zielona) celem odizolowania mieszkańców. Strefa czerwona obejmuje mieszkańców zarażonych COVID-19, strefa żółta mieszkańców z ujemnym wynikiem, którzy mieli kontakt z mieszkańcem zarażonym, strefa zielona wyłącznie mieszkańców z wynikiem ujemnym. W tym miejscu chciałbym bardzo podziękować tym pracownikom, którzy tej nocy wykonali swoją pracę z niesamowitym oddaniem. Od niedzieli od godz. 8.00 w DPS w Kotlinie pracuje 25 pracowników w systemie koszarowym, czyli pracują i odpoczywają na terenie DPS. Planowany czas skoszarowania dla tej grupy jest określony do dnia 3 listopada do godz. 6.00. Od tego czasu będzie opiekować się mieszkańcami następna grupa pracowników, oczywiście też w systemie koszarowym. Grupa pracowników obecnie skoszarowanych i 12 pracowników, którzy mieli wynik ujemny, a podejmą pracę w drugiej zmianie, 2 listopada zostaną poddani badaniom na obecność wirusa SARS-Co-2. Dopiero po uzyskaniu ujemnego wyniku będą oni mogli podjąć pracę w DPS. Mam nadzieję, że w wystarczający sposób przybliżyłem Pani aktualną sytuację w DPS, rodzaj działań i środków jakie zostały podjęte w celu ochrony zdrowia zarówno pracowników, jak i mieszkańców DPS, przy jednoczesnym zapewnieniu ciągłości świadczenia usług opiekuńczych. Nigdy nikogo nie naraziłbym na utratę zdrowia czy życia. Moim priorytetem jest zdrowie tak wszystkich mieszkańców, jak pracowników DPS, a zastosowane przeze mnie działania miały na celu jedyne jego ochronę i były adekwatne do zaistniałej sytuacji. Sytuacja, w jakiej znaleźliśmy się jest nadzwyczajna, trudna dla wszystkich, ale jestem głęboko przekonany, że dzięki heroicznej postawie wszystkich pracowników DPS, jesteśmy w stanie ją przezwyciężyć.
Z wyrazami szacunku Janusz Krawiec
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.
