Tysiące protestujących na ulicach, setki tysięcy w internecie. Na nic. Ambasadorka Polski w Japonii podpisała umowę ACTA.
Od wielu dni w internecie wrze. Na Facebooku pojawiają się kolejne protestujące grupy (na zdjęciu). Wszystko za sprawą kontrowersyjnej, międzynarodowej umowy ACTA, która dotyczy zwalczania obrotu podrobionymi towarami. Jej zapisy określają, w jaki sposób państwo ma skutecznie egzekwować przestrzeganie prawa własności intelektualnej.
Zdaniem ekspertów, ACTA może spowodować ograniczenie wolności słowa m.in. przez zamykanie witryn internetowych, podejrzanych o łamanie praw autorskich na wiele miesięcy i to bez wyroku sądu.
Dodatkowe protesty wzbudza fakt, że w sprawie ACTA nie odbyły się w Polsce konsultacje społeczne, a sama treść umowy długo była tajemnicą.
Jeszcze na początku 2011 roku portal WikiLeaks ujawnił depesze amerykańskich dyplomatów, którzy informowali, że tylko kwestią czasu jest, gdy Europa zorientuje się, że ACTA ma chronić głównie interesy USA. Tymczasem w grudniu 2011 roku Ministerstwo Gospodarki chwaliło się, że ACTA to sukces polskiej prezydencji.
Co Wy sądzicie o ACTA? Popieracie tę umowę?
(kg)