Jarocin. Gmina Jarocin. Powiat jarociński. Szpital Jarocin. Spółka Szpital Jarocin. Prezes spółki szpitalnej
Rada Nadzorcza spółki Szpital Powiatowy w Jarocinie postanowiła podnieść gażę prezesa zarządu Leszka Mazurka (PO).
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie - wniosek w tej sprawie trafić miał do zarządu powiatu i ma być rozpatrywany na najbliższym posiedzeniu.
- Rozmawiałem z panem sekretarzem, który uczestniczy we wszystkich posiedzeniach zarządu i do nas nie wpłynęło takie pismo - mówi kategorycznie Jacek Szczepaniak, rzecznik starostwa powiatowego w Jarocinie.Mówi się, że pismo w sprawie wynagrodzenia rzeczywiście powstało. Nie wiadomo jednak, czy wniosek w ogóle opuścił mury spółki szpitalnej, bo od początku budzi kontrowersje w samorządzie.
Z naszych informacji wynika, że zaproponowano zmianę podstawy wynagrodzenia Leszka Mazurka - z trzykrotności średniej pensji na czterokrotność. Brutto to mogły by być dodatkowo 4 tys. zł miesięcznie.
- Jeśli to prawda, to dla mnie jest to oburzające. W ostatnim czasie nie było pieniędzy dla ratowników medycznych, nie ma na podwyżki dla pielęgniarek, a tu nagle dla prezesa ma być podwyżka? Nie żyjemy w Dolinie Krzemowej. Rada powinna to zablokować - mówi w rozmowie z portalem radny powiatowy, z ugrupowania wchodzącego w skład koalicji rządzącej powiatem.
W uzasadnieniu rada nadzorcza ma podnosić osiągnięcia Leszka Mazurka, który spółką szpitalną kieruje od niespełna roku. W tym czasie musiał się między innymi zmierzyć z protestami ratowników, którzy domagali się podwyżek [ZOBACZ TUTAJ].
Jednaka wniosek, jak twierdzi nasze źródło, został podpisany jeszcze przez stary skład, z którego odszedł Krzysztof Gieburowski (w czasach gdy burmistrzem Jarocina był Stanisław Martuzalski (PO), ten ostatni zarządzał tymczasowo ZGO) [ZOBACZ TUTAJ]. Z Gieburowskim nie udało nam się porozmawiać.
- Podziwiam Mazurka, że podjął się zarzadzania szpitalem w sytuacji, kiedy spółka została tak wysoko zadłużona. Problemy zatrudnienia pracowników były odsuwane w czasie. Ostatnia inwestycja została też źle przygotowana przez poprzedników - tłumaczy osoba związana z zarządem spółki.
Szef spółki szpitalnej nie ukrywa zaskoczenia informacją o próbie zmiany jego wynagrodzenia. - Naprawdę nic na ten temat nie wiem - mówi prezes Leszek Mazurek. - Może będzie pan dobrą wróżką? Bardzo by mnie ucieszyła taka propozycja. Wszystkie podwyżki przyjmuję, ciężko pracuję i gdyby rzeczywiście dali, to byłoby pięknie.
Nowy przewodniczący rady nadzorczej tłumaczy, że od momentu jego powołania rada się jeszcze nie zebrała.
- Nie odbyliśmy jeszcze posiedzenia w nowym składzie i nic mi na ten temat nie wiadomo, aby takie wniosek został przez radę złożony czy zarekomendowany, więc nie odpowiem na to pytanie - mówi Mikołaj Grzyb, pytany o wniosek dotyczący podwyżki dla szefa spółki szpitalnej.
Pierwsze posiedzenie nowej RN szpitala ma się odbyć po 20 stycznia.