Platforma Obywatelska od kilku tygodni przeprowadza wybory wewnętrzne w regionie. Praktycznie nowe władze wybrano we wszystkich miastach powiatowych.
PO, jak wynika z danych organizacji, ma na naszym terenie 48 zdeklarowanych członków. Na zebranie wyborcze w Jarocinie przybyło jedynie 21 sympatyków największej partii opozycyjnej. Mandat do wyboru nowych władz mieli jednak tylko ci, którzy na bieżąco regulują składki. Okazało się, że na przewodniczącego koła Jarocin i szefa struktur powiatowych może głosować... 12 osób. Zebraniu sprawozdawczo-wyborczemu towarzyszyła prawdziwa urna do głosowania, czego nie było w przeszłości.
Jednogłośnie swoje dotychczasowe funkcje zachowali Andrzej Dworzyński (były radny powiatowy i dyrektor szkoły w Wilkowyi) i Leszek Mazurek (były radny, obecnie prezes spółki szpitalnej).
- Jeżeli chodzi o szefa regionu głosowaliśmy na pana posła Rafała Grupińskiego - mówi Leszek Mazurek. Pytany o plany na przyszłoroczne wybory samorządowe dodaje: - Rozmawiamy w tym kontekście z wszystkimi partiami, które działają, lub mają struktury na naszym terenie. Trwają rozważania, czy będziemy robić jak w przeszłości wspólną listę, czy np. do powiatu pójdziemy osobno. O szczegółach, to naprawdę jest za wcześnie, żeby rozmawiać.
Czy przy obecnych warunkach politycznych, kiedy PO jest w mocnej opozycji do PiS-u, w ogóle jest możliwa współpraca w trakcie przyszłorocznych wyborów samorządowych? Warto przypomnieć, że członkowie lokalnego PiS-u występują w powiatowej koalicji jako Porozumienie Samorządowe - Nie chcę za daleko wybiegać w tej sferze. Myślimy o przedłużeniu tej koalicji, która teraz w samorządzie powiatowym jest - mówi Mazurek.
- Na pytanie czy będziemy mieli swojego kandydata na burmistrza Jarocina, to trudno mi odpowiedzieć. Jest naprawdę za wcześnie. Nie wiemy jeszcze, czy struktury na poziomie województwa zobowiążą nas do wystawienia swojego pretendenta. W sobotę jedziemy z Andrzejem Dworzyńskim na radę Regionu, niewykluczone, że dowiemy się w tej mierze czegoś więcej.