Kobieta prawdopodobnie oblała się łatwopalną cieczą i podpaliła. Trafiła do szpitala w Jarocinie w bardzo ciężkim stanie. Ma poparzone prawie połowę powierzchni ciała.
Mieszkanka naszego powiatu prawdopodobnie oblała się łatwopalną cieczą i podpaliła. Lekarze walczą o życie poszkodowanej. Sprawę wyjaśnia policja.
Z naszych ustaleń wynika, że do szpitala kobietę przywiózł mąż w czwartek rano - 17 grudnia. Ze względu na rozmiar i charakter obrażeń potrzebne było natychmiastowe działanie. Lekarze zdecydowali o przewiezieniu pacjentki do Centrum Oparzeń w Siemianowicach Śląskich, które jest wyspecjalizowane w leczeniu tak ciężkich przypadków.
Podpaliła się i w ciężkim stanie trafiła do jarocińskiego szpitala.
- Ze względu na to, że z przyczyn pogodowych lotnicze pogotowie ratunkowe w tym momencie nie mogło polecieć, zdecydowaliśmy się na przewiezienie transportem lotniczym z Ławicy w Poznaniu. Pacjentka została zaopatrzona i karetka wyjechała do Poznania. Niestety, w Mieszkowie stan kobiety się znacznie pogorszył i zespół musiał wrócić do Jarocina. Obecnie pacjentka przebywa na oddziale intensywnej opieki medycznej naszego szpitala - informuje dr n. med. Włodzimierz Budzyński, dyrektor medyczny szpitala w Jarocinie.
Niespełna 40-letnia kobieta prawdopodobnie oblała się łatwopalną cieczą i podpaliła. Nieznane są okoliczności zdarzenia.
Sprawę bada Komenda Powiatowa Policji w Jarocinie.
- Potwierdzam takie zdarzenie. Zgłoszenie otrzymaliśmy ze szpitala w Jarocinie. Prowadzone są czynności. Ze względu na stan zdrowia pokrzywdzonej nie została ona jeszcze przesłuchana - informuje asp. Agnieszka Zaworska, rzecznik prasowy jarocińskiej policji.
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.