Jarociński sąd zdecyduje o losie kierowcy, który w niedzielę uciekał policji.
W niedzielę rano policjanci wyłapywali piratów drogowych na ul. Poznańskiej, krajowej „11”, w Jarocinie. Od strony Kalisza policjant zauważył jadącego z nadmierną prędkością kierowcę renault laguny. Kierowca poruszał się z prędkością 97 km/h, a w tym miejscu dozwolona prędkość wynosi 50 km/h.
- Funkcjonariusz wyszedł na jezdnię i za pomocą tarczy dał sygnał do zatrzymania się. Kierujący osobówką zlekceważył ten znak, gwałtownie przyspieszył i zaczął się oddalać w kierunku Poznania - relacjonuje sierż. sztab. Agnieszka Zaworska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie. Policjanci ruszyli w pościg.
O uciekinierze poinformowali swoich kolegów ze Środy Wielkopolskiej, ale i średzkiej drogówce nie udało się ująć szalonego kierowcy. Do pościgu dołączyli się mundurowi z Kórnika.
Kierowca renault nie odpuszczał. Pędził z prędkością 180 - 220 km/h, zmuszając innych uczestników ruchu do zjeżdżania na pobocze, gwałtownego hamowania i zatrzymywania. Na drodze ekspresowej w miejscowości Jaryszki rozpoczął wyprzedzanie ciężarówki. Kiedy zjechał na lewy pas, z impetem uderzył w tył znajdującego się tam forda, którym podróżowało dwóch mężczyzn. Kierujący laguną odbił się jeszcze od bariery ochronnej i zatrzymał na poboczu jezdni.
33-latek z powiatu krotoszyńskiego stawiał opór policjantom, którzy chcieli go wyciągnąć z auta. Piotr M. miał w organizmie promil alkoholu. Sprawcy pobrano również krew na zawartość narkotyków, gdyż na miejscu zatrzymania oznajmił policjantom, że zażywał też amfetaminę.
[AKTUALIZACJA - godz. 15.20]
Sąd Rejonowy w Jarocinie postanowił o tymczasowym aresztowaniu Piotra M. Mężczyzna trafi za kratki na 3 miesiące.
(era)