reklama

Pijani na drogach jarocińskich. Dlaczego ludzie siadają za kółko po alkoholu?

Opublikowano:
Autor:

Pijani na drogach jarocińskich. Dlaczego ludzie siadają za kółko po alkoholu?  - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPijani na drogach jarocińskich. Dlaczego ludzie siadają za kółko po alkoholu?
reklama

Pijani na drogach jarocińskich. Dlaczego ludzie siadają za kółko po alkoholu? 

Okazuje się, że prosta zasada „piłeś, nie jedź” nie dociera do wielu. Dla części amatorów jazdy na podwójnym gazie kary nie są wystarczająco odstraszające. 

Piją i jadą. Tylko jednego dnia stycznia do policyjnych statystyk trafiło trzech pijanych kierowców na naszym terenie. Jeden po alkoholu uderzył w drzewo. Drugi zatrzymał się na ogrodzeniu, a trzeci wpadł w czasie rutynowej kontroli [ZOBACZ TUTAJ]

 42-letni Adrian, na co dzień pracownik budowalny, dwukrotnie został już skazany za jazdę po pijanemu. - Pierwszy raz wpadłem kilkanaście lat temu. Miałem wtedy 25 lat. Wydmuchałem 0,6 promila alkoholu. Dostałem grzywną i kilka miesięcy w zawieszeniu. Nawet się ogarnąłem i jeszcze raz zdałem prawo jazdy. Przez kilka lat pilnowałem się. Potem zacząłem jeździć po alkoholu. Najpierw sporadycznie, a później już codziennie. W końcu wpadłem - miałem 3,5 promila. Ponownie zostałem skazany. Znów dostałem karę w zawieszeniu, trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów i 5 tys. zł nawiązki - opowiada. 

reklama


Czy coś go to nauczyło? -  Próbowałem się leczyć, ale nie dokończyłem terapii - odpowiada nieśmiało. Państwo próbuje walczyć z plagą pijanych kierowców. Do sejmu trafił projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Przewiduje on, że Narodowy Fundusz Zdrowia będzie mógł wystąpić do pijanych i odurzonych sprawców wypadków drogowych, aby pokryli koszty leczenia poszkodowanych.  


Pijani na drogach jarocińskich. Dlaczego ludzie siadają za kółko po alkoholu? 


Sędzia Maciej Gruchalski z Sądu Rejonowego w Jarocinie popiera ten pomysł. - Wydaje mi się, że kary, które są przewidziane dla kierowców jadących pod wpływem alkoholu czy też nietrzeźwych sprawców wypadków są na tyle surowe, że powinny przemawiać do wyobraźni, ale nie przemawiają - mówi sędzia. - Nie wiem, czy kolejna dolegliwość finansowa coś zmieni. Potrzebna jest szeroka edukacja społeczeństwa, kampania przeciwalkoholowa, zmniejszenie dostępności do alkoholu, który można kupić łatwiej niż mleko. W tym kierunku trzeba szukać rozwiązań, a nie zaostrzać dolegliwości finansowe, za którymi jestem, ale nie sądzę, że to wpłynie na osoby, które decydują się na kierowanie w stanie nietrzeźwości.

reklama

Pijani na drogach jarocińskich. Dlaczego ludzie siadają za kółko po alkoholu? 


Podnosi, że część skazanych za jazdę pod wpływem alkoholu nie ma środków, aby uiścić grzywny lub nawiązki. - W tym przypadku tych należności też nie będą w stanie zapłacić - ocenia sędzia.  
Nasi rozmówcy zwracają uwagę, że niektórzy nietrzeźwi sprawcy przestępstw w ruchu drogowym są uzależnieni od alkoholu. - Orzekamy już kary bezwzględnego pozbawiania wolności, skazani je odbywają, opuszczają zakład karny i znów spożywają alkohol. To jest bardziej problem uzależnienia od alkoholu i jego dostępu, niż tego, żeby przez drastyczne kary skłonić do przestrzegania prawa - twierdzi Maciej Gruchalski.                                                                      

Koszt jednostkowy wypadku z jedną ofiarą śmiertelną wynosi 2,05 mln zł, z ofiarą ciężko ranną - 2,3 mln zł, a 26,7 tys. zł z ofiarą lekko ranną. Takie dane przedstawia Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, w których uwzględnia koszty akcji ratowniczych, leczenia szpitalnego, specjalistycznego, rehabilitacji, przygotowywanie opinii biegłych, rekonstrukcji wypadków, itp.      

reklama

 

77 pijanych kierowców zatrzymała w ubiegłym roku jarocińska policja.

Niestety pijany uczestnik ruchu drogowego spowodował śmiertelny wypadek. Do zdarzenia doszło na początku sierpnia ubiegłego roku w Tarcach na drodze wojewódzkiej. 30-latek jechał volkswagenem passatem od strony Jarocina w kierunku Gizałek. Towarzyszyła mu 23-latka. Na leśnym odcinku drogi Tarce - Lubinia Mała samochód wypadł z jezdni. Auto z impetem uderzyło w kolejne drzewa. Kierowca i pasażerka zginęli na miejscu.


W organizmie mężczyzny stwierdzono 3,7 promila alkoholu. Dodatkowo 30-latek nie miał prawa jazdy.

 

reklama

 

 Rozmowa z MACIEJEM KONIECZNYM - dyrektorem Ośrodka Leczenia Uzależnień w Jarocinie   

Czy dobrym rozwiązaniem jest wprowadzenie przepisów obciążających  kosztami leczenia pijanych i odurzonych kierowców, którzy spowodowali wypadek.

Tak. Wszystko, co będzie zwiększaniem odpowiedzialności kierowców jeżdżących pod wpływem alkoholu ma sens. Póki co traktowanie takich osób  jest zbyt liberalne. Popieram zdecydowane działania państwa, które będzie chroniło obywateli przed pijanymi kierowcami. 

Sędziowie wskazują, że część osób, które jeżdżą po alkoholu jest uzależnionych i taka dodatkowa sankcja niewiele pomoże

  Moje zdanie jest takie, że każdy człowiek niezależnie od tego, czy jest uzależniony, czy też nie, powinien ponosić odpowiedzialność za swoje czyny. To nie  rozwiązuje sytuacji uzależnienia, ale może skłonić do podjęcia leczenia. Czasami potrzeba, aby osoba uzależniona doświadczyła skutków swojego pica, bo jak są one na tyle małe, że tę grę będzie mógł nadal prowadzić, to będzie w nią dalej grał. 

 Niekiedy sąd wydając wyrok za jazdę pod wpływem alkoholu orzeka nakaz powstrzymania się od spożywania alkoholu, czasami to nic nie daje. Czy nie lepiej takie osoby kierować na leczenie?

Czasami są do nas skierowane osoby, które nie są uzależnione, natomiast napiły się i pojechały. Te osoby powinny uczestniczyć w jakimś programie, projekcie edukacyjnym aby, uświadomiły sobie, do czego może prowadzić ich zachowanie. Nie można leczyć ludzi, którzy nie są uzależnieni. Nie wszyscy, którzy wsiadają po alkoholu za kierownicę są uzależnieni.

 Jest sporo kampanii informacyjnych o tym, jakie niebezpieczeństwo niosą pijani kierowcy i tak nadal są osoby, który w tym stanie wsiadają za kółko. Dlaczego?

  Być może to, że kary i nieuchronność kary jest zbyt mała. W przypadku osób uzależnionych jest trochę inaczej. Te osoby są poddane mechanizmom halucynacji. Widzą coś, czego nie ma albo nie widzą tego, co jest w sensie postrzegania rzeczywistości.  Większość osób, które są zatrzymywane za jazdę po alkoholu nie są od niego uzależnione. Wydaje się też, że ogromne znaczenie ma ciągle zbyt duże przyzwolenie społeczne i brak reakcji osób, które często widzą jak ktoś pod wpływem alkoholu siada za kierownicą i czują się bezradne. Nie wiedzą co mogą zrobić. Tu potrzebna jest edukacja i wsparcie systemu.

Czy wzrasta liczba osób uzależnionych od alkoholu?

Badania tego nie potwierdzają. Około 2 procent populacji ludzkiej uzależnia się, ale około 17 procent nadużywa alkoholu. Właśnie ci nadużywający najczęściej wsiadają za kierownicę po alkoholu.                   

                       



reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama