Nietypowa akcja służb ratunkowych w Witaszycach.
Mieszkaniec Witaszyc zadzwonił na numer 112 i poinformował dyspozytora, że jego syn od blisko pięciu godzin siedzi na dachu i pomimo wielu próśb, nie chce z niego zejść. Na miejsce udały się policja i straż pożarna.
- Udało go się sprowadzić na dół. Nie było potrzeby wzywania pogotowia ratunkowego. Oświadczył, że nic mu nie dolega. Tłumaczył, że naprawiał komin - relacjonuje asp. Agnieszka Zaworska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie.
Prócz policji w akcji uczestniczyły 2 zastępy JRG Jarocin i OSP Witaszyce. To już kolejna interwencja służb ratunkowych w tym tygodniu w Witaszycach.
We wtorek wezwano tam policję, straż pożarną i Zespół Ratownictwa Medycznego. Kobieta zadzwoniła na numer alarmowy i powiedziała, że jej koleżanka nie daje oznak życia, a na dodatek w ubiegłym tygodniu wróciła z Niemiec. Ratownicy weszli do domu w specjalnych kombinezonach, po czym okazało się, że obie kobiety są kompletnie pijane [ZOBACZ TUTAJ].
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.