W rozmowie opublikowanej na profilu facebookowym Caritas Polska podkreślił, że sytuacja na wschodzie kraju jest bardzo trudna i nie wiadomo, kiedy nastąpi rozwiązanie problemu. Zdaniem ojca Kordiana należy mówić o potężnym kryzysie migracyjnym, który trwa, ale być może do tej pory był dla nas, Polaków niezauważony.
- Ile osób traci domy z powodu wojen, niepokojów, kryzysów ekonomicznych. Ilu ludzi opuszcza je i wyjeżdża w poszukiwaniu lepszego życia. A jeszcze dochodzi kwestia, że w niektórych miejscach na świecie nie da się już żyć ze względu na brak wody, temperatury. Te sytuacje nie będą coraz mniejsze, ale coraz większe - podkreśla zakonnik.
Dodaje, że mimo że żyjemy w XXI wieku, czasach niesamowitych rozwiązań technologicznych, to ciągle nie możemy sobie poradzić z jedną rzeczą: z tym, żeby nie było wojen na świecie i żeby ludzie patrzyli na siebie jak na brata i siostrę.
- To jest też nasza misja, aby przywoływać w ludziach pamięć o tym, że mamy Ojca, który się nami opiekuje. I że jesteśmy za siebie wzajemnie odpowiedzialni. Jeśli będziemy patrzeć tylko lokalnie na to, co się dzieje, to będziemy niesprawiedliwi wobec tego całego kryzysu. Jeśli myślę, że na świecie jest dobrze tylko dlatego, że mogę odpalić wieczorem swoją ulubioną grę i mogę zdobywać kolejne etapu albo włączyć swój ulubiony program i on jest, to już wszystko na świecie jest normalnie, to jest to niesprawiedliwe spojrzenie na świat. I że wszystko jest na świecie w porządku tylko dlatego, że kiedy idę do sklepu, to tam jest towar na półkach, ale nie wszyscy tak mają - tłumaczy.
Jak podkreśla ojciec Kordian nie jest to tylko problem ludzi, którzy walczą o życie czy szukają swojego domu na drugim końcu Polski czy świata, ale i tych, którzy mieszkają często blisko nas.
- Ci ludzie, którzy wyruszyli chyba w najważniejszą pielgrzymkę swojego życia, być może są w pobliżu nas. To są wszystkie ośrodki - zamknięte, otwarte, gdzie przebywają osoby, które potrzebują pomocy. Mało tego, to jest też coraz więcej naszych sąsiadów. Musimy sobie zdać sprawę z tego, jak my reagujemy? Tylu mieszkańców Ukrainy przyjechało do Polski i pracują często w nieludzkich warunkach, za niegodziwe wynagrodzenie. Jak my patrzymy na to, że ludzie są gorzej traktowani tylko dlatego, że są innej narodowości? Musimy wykazywać solidarność i budować w sobie wrażliwość. Nie może być tak, że do życia, do pracy, do czegokolwiek są dwie kategorie ludzi: my i ci inni - apeluje ojciec Szwarc.
Słowa te nabierają szczególnego znaczenia również w kontekście zbliżających się świąt Bożego Narodzenia. Informację o możliwościach pomocy migrantom można znaleźć na stronie www.caritas.pl.
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.