Emocje po ogłoszeniu wyników niedzielnych wyborów parlamentarnych powoli opadają. Dla powiatu jarocińskiego nie zakończyły się one zbyt pomyślnie - po raz kolejny nie mamy swojego przedstawiciela w sejmie. Jednak w trakcie spływania kolejnych - coraz bardziej pewnych wyników głosowania - okazało się, że największym wygranym jest ktoś, kto w ogóle w tych wyborach nie kandydował.
W tegorocznych wyborach parlamentarnych powiat jarociński miał siedmioro kandydatów: Lidię Czechak i Jana Szczerbania z Prawa i Sprawiedliwości, Jana Grześka i Agnieszkę Rybacką z Polskiego Stronnictwa Ludowego, Krzysztofa Kłosowskiego i Elżbietę Cieślak z Sojuszu Lewicy Demokratycznej oraz Stanisława Martuzalskiego z Koalicji Obywatelskiej.
Największe szanse na mandat posła z Jarocina miała starosta Lidia Czechak, kandydatka Prawa i Sprawiedliwości. Liczyli na to nie tylko jej zwolennicy, ale nawet polityczni oponenci.
Tak było w przypadku burmistrza Jarocina Adama Pawlickiego, który razem ze swoim zastępcą Bartoszem Walczakiem niespodziewanie ogłosili w kampanii wyborczej rezygnację Walczaka z kandydowania [więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ] i przekazanie całego poparcia na rzecz kandydatki PiS-u.
Dzień po wyborach - w poniedziałek - wszyscy śledzili stronę internetową Państwowej Komisji Wyborczej i wyniki naszych kandydatów. Niestety, z biegiem czasu malały szanse Jarocina na posła.
Ostatecznie okazało się, że Lidia Czechak nie uzyskała wystarczającej liczby głosów (11.276 w okręgu kaliskim, z którego kandydowała - przyp. red.) i nie została posłanką.
Ale z listy Prawa i Sprawiedliwości do sejmu dostała się Marlena Maląg, która rok temu w wyborach samorządowych weszła do sejmiku województwa wielkopolskiego, pozbawiając tym samych mandatu naszego kandydata - byłego wiceburmistrza, a obecnie prezesa Zakładu Gospodarki Odpadami - Witosława Gibasiewicza.
Teraz sytuacja się ma swój dalszy ciąg - Marlena Maląg przenosi się do Warszawy, zwalniając miejsce w poznańskim sejmiku. Zajmie je - kolejny na liście PiS-u z największym poparciem, czyli Witosław Gibasiewicz.
Prywatnie Gibasiewicz mieszka w Ostrowie Wielkopolskim. W sejmiku będzie reprezentował mieszkańców okręgu wyborczego nr 5, czyli powiatów: kępińskiego, kaliskiego, ostrowskiego, ostrzeszowskiego, jarocińskiego i pleszewskiego.
Na zdjęcie poniżej Witosław Gibasiewicz