reklama

Nie żyje Stanisław Soyka. Ten wybitny wokalista i muzyk występował w Jarocinie wielokrotnie

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Archiwum/Maciej Biegański

Nie żyje Stanisław Soyka. Ten wybitny wokalista i muzyk występował w Jarocinie wielokrotnie - Zdjęcie główne

Stanisław Soyka po raz ostatni w Jarocinie wystąpił w maju zeszłego roku | foto Archiwum/Maciej Biegański

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościWczorajszy koncert Top of The Top Festivalu w Operze Leśnej w Sopocie został przerwany w związku z informacją o śmierci Stanisława Soyki, który miał na nim wystąpić. Artysta kilka razy zaśpiewał na naszym terenie. W 1984 roku po raz pierwszy na festiwalu muzyków rockowych z zespołem "Svora", a po raz ostatni w maju 2024 podczas charytatywnego wydarzenia zorganizowanego przez Lions Club.
reklama

Stanisław Soyka był wszechstronnie utalentowanym wykonawcą. Publiczność poznała go nie tylko jako wokalistę jazzowego i popowego, pianistę, gitarzystę i skrzypka, ale również jako kompozytora i aranżera. Swoją przygodę z muzyką rozpoczął jako siedmiolatek. Należał wtedy do chóru kościelneg. Siedem lat później został kościelnym organistą. Był wówczas uczniem szkoły muzycznej w Gliwicach, gdzie uczył się gry na skrzypcach. Naukę kontynuował w liceum muzycznym w Katowicach, a następnie studiował w Akademii Muzycznej im. K. Szymanowskiego w Katowicach, na kierunku aranżacji i kompozycji.

Początkowo znany był głównie w środowisku jazzowym. W swoich poszukiwaniach muzycznych sięgnął również do rocka. W 1984 roku Sojka został wokalistą formacji "Svora", z którą wystąpił na festiwalu w Jarocinie. Był to jednak ich pierwszy i ostatni koncert na jarocińskim festiwalu, bo grupa wkrótce się rozpadła. Później na scenie festiwalowej można go było usłyszeć m.in. w 1989 i 1991 roku w duecie z Januszem Iwańskim. W swoim dorobku miał ponad 30 wydanych płyt. W czerwcu 2011 roku został uhonorowany nagrodą Grand Prix Krajowego Festiwalu Piosenki w Opolu za całokształt twórczości. W maju zeszłego roku wystapił na koncercie charytatywnym, z którego dochód przenaczony był na wsparcie 7-letniej Lenki [ZOBACZ TUTAJ]

reklama

Wczoraj nic nie zapowiadało mającej nastąpić tragedii. 66-letni muzyk wziął udział w próbie. Na wieczorny występ już nie dotarł. Zmarł w czwartek 21 sierpnia. Przyczyna śmierci nie została oficjalnie podana, ale wiadomo było, że artysta od wielu już lat zmagał się z otyłością i cukrzycą typu II. Przez lata palił też papierosy. W ostatnim czasie zdarzało mu się odwoływać koncerty z uwagi na zły stan zdrowia.

Transmisja czwartkowego koncertu w TVN-ie została przerwana. Prowadzący podali informację o śmierci, a pozostali wykonawcy w hołdzie dla Stanisława Soyki wykonali utwór "Tolerancja". To jedna z tych piosenek, które przyniosły mu niezwykłą popularność.  W mediach społecznościowych pojawiły się natychmiast liczne wpisy żegnające wokalistę. W większości pojawiły się cytaty z tego właśnie przeboju: "Na miły Bóg... Życie nie tylko po to jest, by brać. Życie nie po to, by bezczynnie trwać. I aby żyć siebie samego trzeba dać". 

reklama

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo