Auto zaczęło się palić w czasie jazdy. Najpierw kierowca, a potem strażacy gasili pożar samochodu.
Wczoraj po godzinie 16.00 oficer dyżurny Państwowej Straży Pożarnej odebrał zgłoszenie o pożarze samochodu w Wilkowyi. Płomienie pojawiły się w komorze silnika BMW. Najpierw próbował je opanować kierowca auta. Jego działania okazały się skuteczne.
Potem do akcji wkroczyli ochotnicy z OSP Wilkowyja, którzy podali środek gaśniczy. Druhowie szybko opanowali sytuację, dlatego też oficer dyżurny zawrócił z drogi JRG Jarocin.
Straty wyceniono na 4 tys. zł. Przyczyną zdarzenia było zwarcie instalacji elektrycznej pojazdu.
W tym roku jarocińscy strażacy odnotowali ponad 1.570 zdarzeń. Do pożarów wyjeżdżali 124 razy.
Odnotowano 1.418 miejscowych zagrożeń. W ubiegłym tygodniu interweniowali 29 razy. Niestety jeden z wyjazdów dotyczył wypadku śmiertelnego. 22-latka nie żyje. Auto, którym kierowała, uderzyło w drzewo na drodze z Goliny do Starej Obry
Czytaj również: Niecodzienne akcje straży pożarnej. Myśleliście, że gaszą pożary i ratują ofiary wypadków? Nic bardziej mylnego. [ZOBACZ]
Nowy - 49. numer Gazety Jarocińskiej w 2020 roku dostępny już w sprzedaży.
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.