- Przyjechali do nas dwa dni przed Bożym Narodzeniem. Nigdy nie zapomnę tego widoku - duże worki z rzeczami, ich troje, my i mieszkanie w bloku. Ja nie spałam po nocach. Zaczął mi się usuwać grunt spod nóg - mówi Małgorzata Twardowska z Wyszek, która razem z mężem od 9 lat tworzą rodzinę zastępczą. Czytaj na str. 14 i 15
Miłość niezastąpiona
Opublikowano:
Autor: Redakcja
Przeczytaj również:
Wiadomości
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE