reklama
reklama

Mieszkaniec Żerkowa pierwszy na mecie Kaliskiej Setki

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Maratończyk z Żerkowa odniósł kolejny sukces w Kaliszu.
reklama

W ubiegłą sobotę, 16 października, po raz 36. odbył się w Kaliszu bieg na 100 km – tak zwana Kaliska Setka. Na trasie wzdłuż Prosny rywalizowali ze sobą ultramaratończycy z całej Polski. Przebiegnięcie tego dystansu zajęło Jackowi Klimczakowi z Żerkowa mniej niż 8 godzin, co dałoby mu srebrny medal na tegorocznych Mistrzostwach Polski.

Jacek Klimczak – ultramaratończyk z Żerkowa

Pierwszy raz o Jacku pisaliśmy, gdy pobił rekord X Sztafety po Światełko do Nieba we Wrześni. Tłum biegaczy, składający się z ochotników w każdym wieku, zgromadzony na stadionie Zespołu Szkół Technicznych i Ogólnokształcących, startował w ramach WOŚP-owej sztafety. Jacek po raz pierwszy uczestniczył w takim biegu i od razu pobił rekord, przebiegając 150 km i 400 m.

Trudne począki

Jednak życie mieszkańca Żerkowa nie zawsze było kolorowe. Jacek był uzależniony od alkoholu i narkotyków. Ćwiczenia na siłowni i bieganie pomogły mu odbić się od dna. Od 2016 roku jest trzeźwy, biegać zaczął rok później.

Pomoc dla innych

Ultramaratończyk często udziela się charytatywnie. Pomógł spełnić marzenie Pani Parasolce – ukończyć 50. maraton w jej życiu. Pani Maria Pańczak z powodu kontuzji oraz stanu zdrowia niestety nie mogła przebiec go samodzielnie. Mieszkaniec Żerkowa, gdy tylko o tym usłyszał, postanowił pomóc i przebiec 21. PKO Poznań Maraton, pchając Panią Parasolkę w specjalnym wózku. Potem zaangażował się w pomoc dla małej Tosi, która potrzebowała pieniędzy na drogie leczenie w Stanach Zjednoczonych. Przebiegł dla niej cały powiat, prowadząc zbiórkę pieniędzy.

Gotowy do działania

Jacek, zapytany o samopoczucie po Kaliskiej Setce, odparł, że już wypoczął i zaliczył trening. Dalej mówił:

- Największe zmęczenie było w niedzielę. Asfalt, tempo i dystans dały się we znaki. Moje kolana trochę oberwały, ale już jest okej. Na trasie na szczęście nie było niespodzianek, byłem przygotowany. Trzymałem się założonego tempa, koło 80. kilometra miałem lekki kryzys, który dzięki Bogu udało się opanować. Moim celem było zejście poniżej ośmiu godzin. Na mecie byłem z czasem 7:47:43. A jeśli chodzi o motywację, ja po prostu kocham biegać.

Po ukończonym maratonie w Kaliszu, mieszkaniec Żerkowa dowiedział się, że dostał przepustkę na kolejny bieg, który odbędzie się 23 kwietnia. Tym razem Jacek będzie mógł sprawdzić swoje możliwości na Stadionie Śląskim w Chorzowie, gdzie przez całe sześć godzin będzie musiał biec na najwyższych obrotach. W tym maratonie zmierzą się najlepsi zawodnicy z całej Polski i zagranicy, gdyż można tam wywalczyć powołanie do kadry na Mistrzostwa Świata w 2022 roku. Więcej o biegu można dowiedzieć się TUTAJ.

Sponsor poszukiwany

Wyjazdy na kolejne biegi w różne zakątki Polski wymagają nakładów finansowych, dlatego Jacek Klimczak poszukuje sponsorów. W tej sprawie można się z nim kontaktować przez stronę na Facebooku: JacekBiega Ultramaratończyk Żerków. Zachęcamy do obserwowania Jacka i jego osiągnięć.

Życzymy dalszych sukcesów i owocnych treningów.

Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama