Wypowiedzi wiceburmistrz Hanny Szałkowskiej „szkodzą festiwalowi i Jarocinowi” - twierdzi Robert Kaźmierczak.
To reakcja przewodniczącego Rady Miejskiej w Jarocinie na informację, jaka w ubiegłym tygodniu ukazała się w Radiu „Merkury”. Dziennikarz rozgłośni rozmawiał z Hanną Szałkowską o Spichlerzu Polskiego Rocka. Z ust wiceburmistrz padła informacja, że na tegoroczny Jarocin Festiwal sprzedanych zostało tylko 200 karnetów.
W rzeczywistości sprzedano ich ponad tysiąc.
Podczas posiedzenia komisji kultury Rady Miejskiej w Jarocinie, w punkcie dotyczącym stanu przygotowań do imprezy, Kaźmierczak domagał się, by Hanna Szałkowska wyjaśniła skąd wzięła informacje dotyczące sprzedaży biletów (zobacz wideo).
- Pan Kaźmierczak absolutnie robi wszystko, żeby taki dać przekaz medialny, że jeżeli on nie jest burmistrzem to festiwalu nie będzie. To jest przekaz zupełnie fałszywy - oceniła Hanna Szałkowska.
- Pytam o to, dociekam skąd się wzięła ta informacja (…) Ktoś kto zajmuje funkcję zastępcy burmistrza, nie powinien takich rzeczy opowiadać, bo to jest informacja, która po prostu szkodzi temu festiwalowi, szkodzi Jarocinowi - stwierdził Robert Kaźmierczak.
O sprawie też w „Gazecie Jarocińskiej”.
(nba)