Do zderzenia 5 samochodów osobowych na drodze krajowej nr 15 w Wałkowie doszło dziś (31 grudnia) w godzinach popołudniowych.
Zderzenie 5 samochodów na DK 15 w Wałkowie. 1 osoba w szpitalu
Na miejsce zadysponowano 6 zastępów straży pożarnej: z JRG Krotoszyn, OSP Koźmin Wlkp. oraz OSP Wałków. Po dotarciu służb na miejsce, okazało się, że pojazdami podróżowało łącznie siedem 7 osób - w tym 2 dzieci. Wszyscy samodzielnie opuścili rozbite auta. Po przebadaniu poszkodowanych przez zespół ratownictwa medycznego, zapadła decyzja, że jedna osoba zostanie przetransportowana do szpitala.Poważne utrudnienia w ruchu na krajówce trwały ponad 2 godziny.
- Działania straży pożarnej polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, odłączeniu akumulatorów oraz zabezpieczeniu wycieków płynów technicznych z uszkodzonych środków transportów. Droga krajowa nr 15 w trakcie prowadzonych działań była nieprzejezdna - przekazał zaraz po zdarzeniu st. kpt. Tomasz Patryas, oficer prasowy KP PSP Krotoszyn.
Wstępne ustalenia policji po karambolu na DK 15 w Wałkowie
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że do kraksy doszło, kiedy jeden z kierowców rozpoczął manewr wyprzedzania.
37-letni mężczyzna - mieszkaniec powiatu krotoszyńskiego - kierując pojazdem marki Honda, na prostym odcinku drogi, na podwójnej lini ciągłej, rozpoczął manewr wyprzedzania pojazdu marki Citroen. W trakcie wyprzedzania zderzył się z prawidłowo jadącym z przeciwka pojazdem marki Mazda, kierowanym przez 33-letnią kobietę - opisuje asp. sztab. Paulina Potarzycka, zastępca oficera prasowego krotoszyńskiej policji.
Mimo tego, jak wskazuje funkcjonariuszka, kierowca miał kontynuować jazdę i uderzyć w kolejny samochód - volkswagena, którym kierowała 53-letnia kobieta, a następnie w wyprzedzanego wcześniej citroena (poruszał się nim nim 45-latek). W tym czasie na tył volkswagena najechał ford, za kierownicą którego siedział 29-letni mężczyzna.
Zatrzymania sprawcy dokonał w czasie wolnym od służby policjant Ruchu Drogowego z KPP Jarocin. Okazało się, że 37-latek kierował hondą znajdując się w stanie nietrzeźwości. Miał ponad 2,5 promila w organiźmie - podaje rzeczniczka.
Ponadto, jak ustalono, 37-latek nie miał uprawnień do kierowania, bo je wcześniej stracił.
Dokładne okoliczności karambolu w Wałkowie ma wyjaśnić postępowanie, które prowadzą policjanci z komisariatu w Koźminie Wlkp.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.