reklama
reklama

Jest jednym z "Chłopaków do wzięcia". Poznajcie Adama Kowalewskiego z Nowego Miasta

Opublikowano:
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Adam Kowalewski z Nowego Miasta jest nowym uczestnikiem programu "Chłopaki do wzięcia". Odcinki z jego udziałem można oglądać w niedzielne wieczory w telewizji Polsat.
reklama

"Chłopaki do wzięcia" to polski serial dokumentalny przedstawiający losy mężczyzn ze wsi i małych miasteczek, którzy nierzadko znajdują się w trudnej sytuacji życiowej, przez co mają problemy ze znalezieniem upragnionej miłości. Program, który jest nadawany od 2012 roku, miał do tej pory aż 21 sezonów. Jest pokazywany na Polsat Play w niedziele. Początek o godz. 21.00

"Chłopaki do wzięcia" wzbudzają bardzo wiele emocji. Prezentowani w Polsacie bohaterowie mają często problemyz nałogami, a nawet konflikty z prawem. Bywa, że nie mają pracy, perspektyw. A do tego nie prezentują się najlepiej. Nic więc dziwnego, że taki obraz polskich kawalerów z małych wiosek jest dla wielu nie do przyjęcia. Mimo kontrowersji, jakie wzbudza, obraz cieszy się dużą oglądalnością. 

Adam Kowalewski z Nowego Miasta w Chłopaki do wzięcia      

Niedawno w programie pojawili się nowi uczestnicy. Jednym z nich jest 33-letni Adam Kowalewski z Nowego Miasta. Po emisji odcinka z jego udziałem w internecie na kilku portalach można było przeczytać tytuły: “Chłopaki do wzięcia”: Nowy uczestnik zachwycił widzów! Nie mogą uwierzyć, że zdecydował się na udział w programie!", "Chłopaki do wzięcia". Nowy uczestnik zachwycił i zadziwił. "Chyba znalazł się w programie przypadkiem". 

Podobne zdanie wyrażali też internauci. 

“Wreszcie gość, który nie ma problemów alkoholowych chyba ma wszystkie zęby i nie ma wady wymowy oraz potrafi wypowiedzieć zdanie wielokrotnie złożone. Ewidentnie nie pasuje tutaj”- napisał jeden z internautów na oficjalnym profilu programu. 

Adam Kowalewski: Chce być dobrym przykładem dla innych

Do programu "Chłopaki do wzięcia" zgłosił się po sugestiach znajomego. Dostał od niego telefon kontaktowy. Zadzwonił i porozmawiał. Wysłał swoje zdjęcia. Sam wcześniej  nie oglądał tego paradokumentu. Zaczął dopiero po tym, kiedy dowiedział się, że weźmie w nim udział.   

Przez pandemię jego występ nieco się opóźnił. Początkowo zdjęcia miały być kręcone w lipcu, ale ostatecznie zostały zrealizowane w październiku. Ekipa nagrywała przez osiem godzin.

- Kiedy przyjechali byli mną zachwyceni. Mówili, że wszystko wyszło dobrze. Wstydu nie ma, bo nie mogło być. Mówiłem to wszystko od siebie. Nikt mi nie narzucał, co mam mówić.  Kamera mnie uwielbia. To jest super przeżycie porozmawiać sobie przed kamerą. Miałem takie odruchy nerwowe, ale ogólnie wszystko było dobrze. Ja z siebie głupka nie zrobię. Poszedłem do telewizji, żeby się wypromować, pokazać się z dobrej strony. Żeby ludzie zobaczyli coś innego. Zrobić z siebie idiotę to nie jest żadna filozofia. Dla mnie to było bardzo dobre doświadczenie - tłumaczy. 

Chłopaki do wzięcia. Adam Kowalewski ma szansę zostać w programie 

Pana Adama można będzie zobaczyć w pięciu odcinkach. Jeśli zostanie pozytywnie odebrany przez widzów ma szansę stać się jednym ze stałych uczestników. I na to bardzo liczy. Jeśli się nie uda, myśli o innych programach telewizyjnych i castingach. 

Największą pasją pana Adama jest bieganie. Ta przygoda rozpoczęła się w szkole podstawowej w Nowym Mieście. Jeździł na biegowe zawody szkolne, powiatowe i wojewódzkie. Zdobył 40 pucharów i 80 różnych medali. Jak sam podkreślił, było tego tak dużo, że nie mógł ich wszystkich trzymać w domu i część z nich oddał do swojej szkoły, żeby uczniowie je widzieli. Pan Adam ma nadzieję, że będzie dobrym przykładem dla innych. Za swoje największe osiągnięcie uważa wynik uzyskany na 6. Poznańskim Półmaratonie w 2013 roku. Na 5500 uczestników, którzy ukończyli bieg, udało mu się zająć 10. miejsce, w tym był trzecim Polakiem. Teraz biega rekreacyjnie - dla zdrowia i kondycji, a nie dla wyników. Zrezygnował z wyczynowego uprawiania sportu z uwagi na wysokie koszty z nim związane. 

- To jest drogi sport. Profesjonalne buty, odżywki - to wszystko kosztuje i to sporo. Żeby robić wyniki, trzeba trenować w klubie. Mieć pieniądze na wyjazdy. Na obozy wyjeżdżać - tłumaczy. 

Adam Kowalewski z Nowego Miasta: Przeszłość zeruję 

Kiedyś był zakochany, ale okazało się, że kobieta zabawiła się tylko jego uczuciami i go zostawiła. Po tym zdarzeniu załamał się. Wpadł w złe towarzystwo. Pojawiły się narkotyki i alkohol. Długo trwało zanim udało mu się wyjść z nałogu. Siłę do walki - jak się okazuje - nie dał mu sport, ale wiara w Boga. Adam Kowalewski nie wstydzi się swojej wiary i mówienia o tym, że relacja z Bogiem jest dla niego bardzo ważna. Otwarcie mówił o tym w programie. Kamera pokazała go w czasie modlitwy przy grocie znajdującej się obok nowomiejskiego kościoła. 

- W życiu różnie bywało. Ale teraz jest dobrze. Trzymam się tego, co jest teraz. Przeszłość zeruję. Idę naprzód, przed siebie. Liczy się teraz, a nie to, co było. Opowiedziałem o swojej przeszłości, bo prędzej czy później by to i tak wyszło na jaw. Dlatego nie miałem nic do ukrycia i mówiłem o wszystkim otwarcie. Duszenie w sobie nie prowadzi do niczego dobrego. Ja się tego nie wstydzę, bo to się nie ma czego wstydzić. Wstyd to jest kraść. Szczerość jest bardzo ważna. Kobiety na to też reagują - podkreśla. 

Twiedzi, że nie przejmuje się hejtem. Liczy się jednak z tym, że mogą pojawić się różne opinie na temat jego udziału w programie "Chłopaki do wzięcia".  

- Chciałem spróbować czegoś nowego, bo jeśli nie spróbuję, to nie będę miał. Nie wdaję się w żadne dyskusje komentarzowe, bo ja jestem zbyt poważnym człowiekiem. Niech sobie ludzie piszą, bo to zawsze będą pisać. Ja chciałem zobaczyć i zobaczyłem. Dla mnie to jest coś fajnego. Będę miał pamiątkę, że byłem w telewizji. Tego mi nikt nie zabierze. Widzę, że są lajki, komentarze. To dla mnie jest taki pozytywny kop do życia - opowiada.    

Podkreśla, że to także okazja, aby wypromować Nowe Miasto i okolice. Oprócz domu bohatera można było zobaczyć m.in. urokliwe tereny nad Wartą oraz marinę "Czarny Bocian". 

Adam w Chłopakach do wzięcia. Marzy o aktorstwie 

O czym marzy pan Adam? O tym, aby w przyszłości zostać aktorem.

- Kamera mnie uwielbia. Nie miałem żadnych problemów, żeby przed nią stanąć. Jestem gotowy na sławę. Dużo osób mi pisze, że sława mnie goni. Może uda mi się spełnić marzenia o aktorstwie i będę miał managera. I będę udzielał wywiadów - zapewnia. 

Czy stał się już rozpoznawalny? Na razie jeszcze nie, ale liczy się to zmieni po emisji kolejnych odcinków i publikacji informacji w lokalnych mediach.

Jak jego występ przyjęli najbliżsi? 

- Najpierw trochę się zdziwili. Po emisji gratulowali mi. Mówili, że wypadłem najlepiej i że na pewno dostanę najwięcej listów od dziewczyn.  Ja nie muszę z siebie robić głupka. Wypowiedzi mam dobre. Ludzie są mną zachwyceni, że taki ktoś jak ja poszedł do takiego programu. Ja chciałem iść do niego, bo to była dla mnie szansa, którą chciałem wykorzystać. Chciałbym dobrze wypromować ten program, żeby ludzie go oglądali z chęcią, ale nie się śmiali z głupków. Nie o to chodzi. Wierzę, że oni do mnie jeszcze przyjadą i będziemy dalej współpracować -   

Ukończył Szkołę Zawodową w Środzie Wielkopolskiej.  Jest z wykształcenia stolarzem, ale nie pracuje w swoim zawodzie, ponieważ jak twierdzi jest to niebezpieczna praca, ponieważ można stracić palce. Nie przekonują go nawet dobre zarobki. Zajmuje się czyszczeniem i dezynfekcją kurników. 

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

 

Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.

 

 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama