Oskarżenie, które było wynikiem śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w Jarocinie, trafiło na wokandę Sądu Okręgowego w Kaliszu jesienią 2022 roku. Proces rozpoczął się w listopadzie tegoż roku i trwał ponad 2 lata.
W tym czasie sąd zbierał się w sprawie dziesięciokrotnie. Wyrok zapadł pod koniec kwietnia i jest już prawomocny - żadna ze stron nie zaskarżyła rozstrzygnięcia.
Pracownica kina w Jarocinie miała przywłaszczyć 370 tys. zł
Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożył zarząd Stowarzyszenia Jarocin XXI, które prowadzi między innymi jarocińskie kino. Prokuratura Rejonowa w Jarocinie wszczęła śledztwo. Jego wynikiem był akt oskarżenia wobec pracownicy stowarzyszenia. 35-latce zarzucono, że od marca 2014 roku do grudnia 2020 roku “będąc zobowiązana do wpłacania na rachunek bankowy pieniędzy pochodzących ze sprzedaży biletów sprzedawanych w ramach działalności statutowej Stowarzyszenia, działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, przywłaszczyła sobie pieniądze w kwocie 373.894,96 zł - co stanowi mienie znacznej wartości, czym działała na szkodę Stowarzyszenia Jarocin XXI”.Kobieta od początku nie przyznawała się do winy. Jedną z przesłuchiwanych w trakcie długiego procesu była m.in. prezes organizacji. Zeznała, że w momencie składania doniesienia, nie podejrzewała, kto mógł dopuścić się przestępstwa. Tłumaczyła, że kasę kinową ostatecznie rozliczała ta osoba, która danego dnia kończyła pracę.
- Z systemu kasowego wynikała ilość sprzedanych biletów i kwota. To kasjer powinien zweryfikować, zliczyć gotówkę i włożyć do woreczka razem z dokumentem KP. Nie wiem, czy ktoś weryfikował dane - mówiła szefowa stowarzyszenia.Organizacja, jak wynika z zeznań, nie ewidencjonowała, kto wypłacał gotówkę do wpłatomatu. - Od 1,5 roku zajmujemy się tym z księgową, wpłacamy utargi do bankomatu. Są sytuacje, kiedy bankomat nie przyjmie i nie możemy ich wpłacić. Nie przypominam sobie sytuacji, żeby oskarżona coś zgłaszała - zeznała w trakcie procesu prezes. - Pieniądze zniknęły z kasy, a nie z konta. Te pieniądze zniknęły na odcinku pomiędzy szufladą kasy kina a bankiem - mówiła.
Kasjerka uniewinniona. “Nie było żadnych dowodów”
Po ponad dwóch latach procesu, Sąd Okręgowy w Kaliszu uniewinnił 37-letnią mieszkankę Jarocina. Wyrok, który zapadł z końcem kwietnia, nie został zaskarżony przez żadną ze stron i jest już prawomocny.O sprawę zapytaliśmy adwokata uniewinnionej kasjerki.
- Co do linii obrony, to po prostu nie było żadnych dowodów na to, że to moja klientka przywłaszczyła jakiekolwiek pieniądze. W szczególności w zestawieniu z długim okresem, jaki obejmował akt oskarżenia, jak i faktem, że do gotówki miała dostęp duża rzesza ludzi (pracowników) - tłumaczy mec. Maciej Kacprzak. - Sąd w ustnym uzasadnieniu wskazał też na znaczące nieprawidłowości i zaniechania w zarządzaniu finansami zarządu stowarzyszenia Jarocin XXI. Niestety, pisemnego uzasadnienia sąd nie sporządził, żadna ze stron o to nie wniosła.
Były pracownik instytucji nie zaskoczony roztrzygnięciem.
Mnie od początku wydawało się, że nie ma w tej sprawie wystarczających dowodów, żeby ją oskarżyć. Ona nie kwitowała żadnego odbioru pieniędzy, dostawała w kinie plik pieniędzy i szła do wpłatomatu. (...) Pytanie czy tych zarzutów nie powinien usłyszeć ktoś inny - zastanawia się w rozmowie z portalem.
Jest uniewinnienie i pytanie, co stało się z ponad 370 tys. zł
Dlaczego prokuratura nie wniosła apelacji?
- Odstąpienie od wywodzenia środka odwoławczego w przedmiotowej sprawie przez Prokuratora Rejonowego w Jarocinie wynikało z analizy uzasadnienia zapadłego wyroku jak i dotychczasowej linii orzeczniczej Sądu Apelacyjnego w Łodzi - tłumaczy prok. Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kaliszu. - Wskazać należy, przy tym, że Sąd I Instancji nie zakwestionował w całości ustaleń dowodowych poczynionych na etapie postępowania przygotowawczego, a wynikających m.in. z kategorycznej opinii biegłego wskazującej na istnienie niedoborów gotówki, a jedynie przyjął, że - z uwagi na chaos organizacyjny - dostęp do niej mogły mieć potencjalnie inne osoby niż oskarżona.
Pismo dotyczące uzasadnienie wyroku wysłaliśmy do sędziego Marka Urbaniaka, rzecznika Sądu Okręgowego w Kaliszu. Czekamy na odpowiedź.
Zapytaliśmy o dalsze kroki w sprawie zarząd Stowarzyszenia Jarocin XXI, który wcześniej składał zawiadomienie.
- Odpis wyroku został przekazany do wiadomości Stowarzyszenia. Decyzja o dalszych krokach zostanie podjęta przez Walne Zebranie Członków, jako najwyższy organ Stowarzyszenia - poinformowała w odpowiedzi na nasze pytania prezes stowarzyszenia.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.