Jarocin. Strażacy pomagają w szpitalu tymczasowym

Pandemia nie daje za wygraną. Choruje bardzo dużo osób, a sporo wymaga hospitalizacji.

Ze tego względu konieczne było otwarcie drugiego oddziału covidovego w jarocińskim szpitalu. Na dodatek brakuje personelu medycznego. Lekarze, pielęgniarki i ratownicy medyczni są zmęczeni ponad roczną walką z wirusem.

 Konieczne jest ich wsparcie. Wojewoda wielkopolski skierował do pracy w szpitalu tymczasowym na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich kolejną grupę strażaków. Zasilą oni personel medyczny przez najbliższy miesiąc.

Powołanie otrzymał jeden z funkcjonariuszy Państwowej Straży Pożarnej w Jarocinie. Marcin Pawlak jest po pierwszym dyżurze.

- Zostałem oddelegowany do pracy w szpitalu tymczasowym. Jeżdżę w Zespołach Ratownictwa Medycznego w Gnieźnie. W swojej pracy miałem już kontakt z pacjentami chorymi na covid-19. Wiem, czego się spodziewać, chociaż tutaj jest inna specyfika niż w Zespołach Ratownictwa Medycznego. Pacjenci leżą na oddziale i trzeba się nimi opiekować, pielęgnować ich - mówi starszy sekcyjny Marcin Pawlak z JRG Jarocin.

Szpital tymczasowy przyjmuje pacjentów z potwierdzonym zakażeniem koronawirusem. Dlatego strażacy swoje zadania będą wykonywali w pełnym reżimie sanitarnym.

Powołanie do pracy otrzymała również jeden ze strażaków z OSP Jarocin, który na co dzień jest funkcjonariuszem PSP w Poznaniu.       
Już rok temu strażacy włączyli się aktywnie w walkę z koronawirusem. Ustawiali namioty przed szpitalem, które codziennie sprawdzają. Pomagali osobom na kwarantannie czy rozładowują tlen, który dociera do szpitala.

Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.