Wiosna sprzyja kierowcom jednośladów. Na drogach można spotkać więcej motocyklistów. Niestety zdarza się, że niektórzy amatorzy jazdy na jednośladach drogę traktują jak tor wyścigowy i rażąco przekraczają prędkość.
Z kolei kierowcy odzwyczajeni przez zimę od obecności motocykli na drodze, nie są tak czujni. Znacznie częściej zajeżdżają wówczas drogę albo wymuszają pierwszeństwo przejazdu. Wtedy nietrudno o wypadek. Choć sami motocykliści nie pozostają bez winy. - Wyjeżdżałem z posesji, dokładnie się upewniałem, że nic nie jedzie. To była sekunda, auto było do połowy na drodze, kiedy przed maską dosłownie przeleciał mi motocyklista. Nawet nie zauważyłem rejestracji. To ile on musiał jechać? Na pewno nie było to 50 km/h - ocenia jeden z kierowców.
Jeszcze na dobre nie rozpoczął się sezon motocyklowy, a już w Żerkowie przed świętami wielkonocnymi doszło do wypadku.
Jak ustaliła policja kierująca oplem zafira, jadąc od Żółkowa, nie zatrzymała się pomimo znaku STOP i wjechała na skrzyżowanie z drogą Jarocin - Raszewy. W tym samym momencie przejeżdżał swoim motocyklem 52-letni mieszkaniec gminy Żerków - proboszcz z Brzóstkowa. Motocyklista przewrócił się. Z obrażeniami ciała przebywa w kaliskim szpitalu.
W ubiegłym roku na terenie naszego powiatu doszło do jednego wypadku i czterech kolizji z udziałem motocyklistów. Tragiczny wypadek wydarzył się we wrześniu w Witaszyczkach na drodze krajowej 11.
- 36-letni motocyklista, mieszkaniec powiatu ostrzeszowskiego podczas manewru wyprzedzania uderzył w bok skręcającego w lewo na posesję volkswagena passata, którym kierowała 43-letnia mieszkanka gminy Żerków – relacjonowała st. asp. Agnieszka Zaworska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie. Jednoślad uderzył w tylne koło volkswagena.
Mężczyzna doznał poważnych obrażeń głowy. Pomimo długiej reanimacji 36-latka nie udało się uratować. Policja ustaliła, że nie miał prawa jazdy.
W 2019 roku policja odnotowała 1 wypadek i 1 kolizję z udziałem motocyklistów.
W pamięci środowiska ludzi z naszego powiatu pozostaje na pewno czarna niedziela z lipca 2014 roku. Wtedy w ciągu kilku godzin życie na drogach straciło aż dwóch amatorów jazdy na jednośladach. 24-latek z Jarocina zginął na leśnym odcinku drogi Jarocin - Roszków. Uderzył w drzewo. Jego ciało znaleziono po kilku godzinach od wypadku.
Kilka godzin później tragedia rozegrała się na skrzyżowaniu ul. Wrocławskiej i Dąbrowskiego w Jarocinie. - Kierujący motorem marki Honda 23-letni mężczyzna, jadąc z centrum miasta, rozpoczął wyprzedzanie jadącego przed nim forda focusa. W trakcie tego manewru 23-latek spadł ze swojego pojazdu i uderzył w nadjeżdżającego z przeciwka volkswagena golfa. Motocyklista z ciężkimi obrażeniami głowy trafił do szpitala. 23-latek z Witaszyczek zmarł po kilku godzinach.
W czerwcu 2012 roku na krajowej 11 w Witaszyczkach zginął 40-letni Przemysław Stawieraj, wiceprezes Alternatywnej Grupy Motocyklowej „Bikers” w Jarocinie
W sezonie nie ma weekendu, żeby media nie donosiły o tragicznych wypadkach z udziałem jednośladów, czy to nie jest powód, aby odstawić motocykl ?
Słysząc o wypadkach motocyklowych, będąc na pogrzebach człowiek mówi sobie : „ już więcej nie wsiądę”. Mijają „dwa dni” i człowiek musi wsiąść. Mam świadomość, że mnie też to może spotkać. Wiem, że ja mogę jechać przepisowo a ktoś inny popełni błąd. To jest moja pasja i nie wyobrażam sobie z niej zrezygnować – odpowiada bez wahania jeden z motocyklistów.
O czym należy pamiętać wsiadając na motocykl?
- To co powinno być najważniejsze dla bezpieczeństwa właścicieli to pamięć o tym, że jazda motocyklem ma być nie tylko przyjemna, ale przede wszystkim zgodna z obowiązującymi przepisami, zwłaszcza tymi dotyczącymi ograniczeń prędkości. To nadmierna prędkość oraz jej niedostosowanie do warunków panujących na drodze jest jedną z najczęstszych przyczyn wypadków – przestrzega kom. Błażej Kubiak, zastępca naczelnika Wydziału Prewencji i Ruchu Drogowego.
- Należy pamiętać, że motocyklisty nie chroni maska auta. Brak jakiejkolwiek osłony, ogromna prędkość plus przeszkoda na drodze, w przypadku zderzenia dla motocyklisty najczęściej kończy się bardzo tragicznie: śmiercią lub poważnym kalectwem.
Podkreśla, że wbrew panującym opiniom nie można za wszystkie zdarzenia drogowe obwiniać motocyklistów.
- Na bezpieczeństwo wpływ mają także inni uczestnicy ruchu drogowego. Odpowiednia ocena odległości podczas jakichkolwiek manewrów, upewnienie się, czy za nami nie jedzie motocykl, to połowa sukcesu. I to, czego nigdy nie jest za dużo. Kultura i wzajemny szacunek. To, byśmy pamiętali, że nie jesteśmy sami na drogach. Motocyklistów zachęcamy także, by mimo iż ich pojazdy są wyposażone w oświetlenie, korzystali także z kamizelek odblaskowych. Będzie to dodatkowa ochrona i pewność, że przy jakiejś awarii swojego jednośladu będą widoczni - zaznacza kom. Błażej Kubiak, zastępca naczelnika Wydziału Prewencji i Ruchu Drogowego.
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.