Jacek Kryszak, przewodniczący komisji rewizyjnej, miał podczas ostatniej sesji jaraczewskiej rady gminy sporo uwag dotyczących działalności Jarocińskich Linii Autobusowych.
Stanisław Andrzejczak, zastępca wójta Jaraczewa, wyraził zadowolenie ze współpracy z JLA. Choć przyznał, że na początku stycznia było zamieszanie.
Jacek Kryszak (na zdjęciu z prawej) rozważał możliwość wprowadzenia przynajmniej dwóch kursów w soboty. - Bo z tego, co zauważyłem, to Jaraczewo jest w soboty odcięte od świata - stwierdził. Ta kwestia była poruszana już wcześniej, m.in. na zebraniu wiejskim w Goli. Za każdym razem odpowiedź zastępcy wójta była taka sama. - Żeby wprowadzić kursy w wolne dni od pracy, musimy wiedzieć, ile osób by tymi autobusami jeździło. Dla dwóch osób tego nie będzie - zapowiedział Stanisław Andrzejczak.
Czy mieszkańcy są w ogóle zainteresowani sobotnimi kursami? - Może trzy osoby by były u nas zainteresowane. Ale przecież koszty się nawet nie zwrócą - zwraca uwagę Teresa Magda, radna z Góry.
Więcej w „Gazecie Jarocińskiej”.
(igi)