O 16.00 ma się rozpocząć posiedzenie Rady Nadzorczej Zakładu Gospodarki Odpadami - dowiedział się portal nieoficjalnie.
Według naszych informacji, rada miała się zebrać dopiero w połowie grudnia. O takim terminie informował też władze Jarocina nowy przewodniczący Aleksander Czech.
We wcześniej zaplanowanym programie było 12 punktów. W tym „rozmowa z prezesem zarządu na temat realizacji zadań inwestycyjnych spółki i dotrzymanie terminów realizacji”.
Tymczasem obecny jeszcze szef ZGO od piątku jest na zwolnieniu lekarskim. - Wszystko wskazuje na to, że zostanę dzisiaj odwołany - mówi w rozmowie z portalem Mariusz Zadrożny.
Burmistrz Adam Pawlicki nazywa obecnego szefa spółki „słupem”. Od dawna wiadomo, że nowa ekipa chce powierzyć kierowanie ZGO jej długoletniemu prezesowi, teraz radnemu powiatowemu, Mariuszowi Małyniczowi.
Małynicz stracił stanowisko w 2013 roku, po głośnym konflikcie z władzami miasta.
Czy termin posiedzenia rady przyśpieszono w związku ze sprawą, jaka toczy się przed kaliskim sądem? Według niepotwierdzonych informacji chodzi zwrot kilkudziesięciu tysięcy złotych, jakich spółka domagała się od byłego szefa, które pobrał tytułem odprawy. Wyrok miał zapaść właśnie 15 grudnia. - Z tego co mi wiadomo, pozwu nie można już wycofać, ale gdyby prezes wygrał, to spółka zapewne już nie złoży apelacji - dywaguje jeden z naszych rozmówców.
Nie udało nam się porozmawiać ani z przewodniczącym rady nadzorczej, ani z typowanym na nowego prezesa Mariuszem Małyniczem.
[AKTUALIZACJA 15:16]
Były i potencjalny prezes jest gotowy do powrotu na fotel szefa spółki śmieciowej.
- Wielokrotnie powtarzałem, w odpowiedzi na sugestie co do różnych potencjalnych stanowisk, które miałbym objąć po wyborach, że najbliżej jest mi do ZGO. Myślę, że mieszkańcy powierzając mi mandat radnego, obdarzyli mnie zaufaniem za to, co właśnie zrobiłem w ZGO - mówi Mariusz Małynicz, do którego udało nam się dodzwonić po południu.