Działkowcy protestują

Opublikowano:
Autor:

Działkowcy protestują  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Bramy Rodzinnych Ogrodów Działkowych w Jarocinie oflagowano i oklejono plakatami. Protest potrwa do 12 lipca. - Żyjemy ciągle w niepewności. Nie wiadomo, czy w ogóle warto inwestować, skoro za jakiś czas ktoś może przyjść i nam je zabrać - tłumaczy jeden z działkowców. Zamieszanie wokół działek spowodowane jest próbą uchylenia sześciu artykułów ustawy o Rodzinnych Ogrodach Działkowych z 8 lipca 2005 roku. Jest ona bardzo korzystna, ponieważ gwarantuje m.in. odszkodowania i grunty zastępcze w przypadku likwidacji ogrodów. Użytkownicy działek korzystają też ze zwolnień. Nie muszą płacić podatków od nieruchomości i gruntów. Uiszczają jedynie składki członkowskie do Polskiego Związku Działkowców, która wynosi obecnie 0,19 zł od metra kwadratowego powierzchni działki. Każdy z zarządów ogrodów może też indywidualnie ustalić dodatkową opłatę na rzecz ROD. Jej wysokość jest zależna od aktualnych kosztów i konkretnych potrzeb np. koniecznych remontów. Fundusz przeznaczany jest m.in. na utrzymywanie świetlic i instalacji.

Użytkownicy ogrodów obawiają się, że stracą przywileje, jeśli  uchyleniu zapisów ustawy zarząd ROD-ów zostałby odebrany PZD i przekazany samorządom gminnym. Początkowo protest miał trwać do 29 czerwca. Z uwagi jednak na to, że Trybunał Konstytucyjny, który miał podjąć decyzję na posiedzeniu w czwartek 28 czerwca, po kilkugodzinnych przesłuchaniach odroczył podjęcie decyzji do środy 11 lipca, akcję przedłużono do czwartku. Na terenie Jarocina jest ok. tysiąca działek, z których korzysta ponad 3 tysiące osób. - Jesteśmy optymistami i wierzymy, że w tej sprawie nic się nie zmieni. Być może uchylony zostanie któryś z zapisów, ale myślę, że nie wszystkie. Gdyby jednak stało się inaczej Polski Związek Działkowców będzie musiał zacząć starania o uchwalenie nowej ustawy. Nasz protest nie jest uciążliwy dla otoczenia. Chcemy raczej zaznaczyć swoją obecność i zwrócić uwagę na nasze problemy - tłumaczy Teofil Krzyżak, prezes Rodzinnych Odrodów Działkowych "Relaks" (na zdjęciu).

(ls)

Przewidywane skutki uchylenia zapisów ustawy
z dnia 8 lipca 2005 roku:
- Ryzyko utraty prawa do nieodpłatnego korzystania z działki: ustawa umożliwia działkowcom nieodpłatne prawo użytkowania terenów ogrodu oraz zwalnia z płacenia podatków. Bez ustawy działkowcy mogą zostać obciążeni dodatkowymi opłatami, m.in. czynszem dzierżawnym, podatkami od gruntów czy nieruchomości.
- Ryzyko pozbawienia działkowca prawa do użytkowanej działki
Prawo do użytkowania działki jest zapisywane obecnie w księdze wieczystej. Z tego tytułu działkowcy korzystają z ochrony sądowej, a w razie likwidacji mogą występować o wyznaczenie działki zamiennej.
-  Ryzyko pozbawienia prawa własności altany i nasadzeń
Ustawa wprowadza ważny wyjątek, że to działkowcy a nie właściciel gruntu są prawnymi właścicielami altan, roślin i mienia znajdującego się na działkach. Bez ustawy własność ta przejdzie na rzecz właściciela gruntu, którymi najczęściej są gminy.
- Ryzyko pozbawienia ochrony przed likwidacją ROD
Obecna ustawa dopuszcza likwidację ogrodów tylko w sytuacji, gdy teren potrzebny jest na cele publiczne - drogi, szkoły. Gwarantuje, że w przypadku likwidacji ogrodów działkowiec otrzyma odszkodowanie za utraconą własność i działkę w odtworzonym ogrodzie.
- Ryzyko utraty własnego samorządu i decydowania o sobie: uchylenie zapisów ustawy to zmniejszenie znaczenia Polskiego Związku Działkowców.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE