Rozpoczęły się tak zwane „małe żniwa”, czyli zbiór jęczmienia ozimego. Nie wszędzie odbywa się on bez problemów.
Dziennikarka Wieści Rolniczych: „To miało być spokojne popołudnie”
Na pole w Goli w gminie Jaraczewo pojechała ekipa naszych kolegów - dziennikarzy „Wieści Rolniczych”. Chcieli przekazać relację ze zbioru jęczmienia ozimego. Sytuacja jednak nagle przybrała zupełnie niespodziewany obrót.
- To miało być spokojne popołudnie. Do wymłócenie „hektar z hakiem”. Bizon, choć leciwy, jak zapewnia jego operator - Jan Witczak, dobrze przygotowany do żniw 2025 - relacjonowała Marianna Kula z WR.
I dodała:
- Niestety, już na ostatniej prostej zaczął się wydobywać dym z maszyny. Chwilę później słychać było tylko wycie syren strażackich.
Kiedy w kabinie kombajnu pojawił się dym, nie było na co czekać
Operator kombajnu przyznaje, że w momencie, kiedy w kombajnie pojawił się dym, nie było na co czekać.
- Jak najszybciej wysypałem to, co mi zostało w zbiorniku , ustawiłem kombajn na drodze polnej, żeby nie stał na ściernisku i żeby było bezpieczniej i wezwałem straż pożarną, bo sam bałem się w to zajrzeć - stwierdza Jan Witczak.
Strażacy przybyli na miejsce bardzo szybko i opanowali sytuację. Pożar gasiły zastępy: OSP Gola i Jaraczewo oraz JRG Jarocin [zobacz FILM PONIŻEJ]
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.