Szczęśliwy koniec poszukiwań Rubiego - kilkunastoletniego jamnika, który zaginał w ostatni weekend. O poszukiwania zaalarmowała nas zaniepokojona właścicielka. Życie czworonoga było zagrożone, bo zwierzak codziennie musi przyjmować leki.
Rubi zapewne nie zdawał sobie sprawy, jak daleko zakrojone są jego poszukiwania. Gdy domownicy byli w pracy, jakby nigdy nic wrócił w obejście. - Sąsiedzi zauważyli go na podwórku i dali nam znać - opowiada pani Katarzyna. - Dokładnie nie wiemy, jak wróciłi gdzie był. Mamy podejrzenia. Ale radość była największa na świecie. Rubi jest z nami od 14 lat i traktujemy go jak pełnoprawnego członka rodziny.
Niestety nie wszystkie psy mogą liczyć na taką miłość. PRZECZYTAJCIE wstrząsającą historię psa, który z dziurą w głowie został porzucony w lesie [ZOBACZ TUTAJ]