reklama
reklama

Charytatywnie i na sportowo dla Piotrka z Cielczy [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Niedziela, 11 grudnia jest dniem przerwy w Mistrzostwach Świata. Nie oznacza to jednak, że dziś nie grano w piłkę. Grano chociażby w Jarocinie. W szczytnym celu zmierzyły się ze sobą drużyny Body Basement Studio oraz Jaroty Jarocin.
reklama

Obie ekipy zdecydowały się ze sobą zmierzyć w szczytnym celu. Mecz piłki nożnej był dziś sprawą drugorzędną. Miał głównie na celu sprowadzić na halę spółki Jarocin Sport hojnych ludzi, którzy biorąc udział w licytacji mieli wesprzeć chorującego na ostrą białaczkę szpikową z naciekami mięsaka granulocytarnego 10-letniego Piotrka Lewandowskiego z Cielczy.

I kwarta. Nikt nie odpuszcza

Zawodnicy umówili się, że rozegrane zostaną cztery kwarty - po dziesięć minut każda, a na boisku nie będzie sędziego. Pomimo, że mecz był charytatywny, a wynik sprawą drugorzędną, to oba zespoły nie miały zamiaru odpuszczać. Pokazała to już w pierwszej minucie drużyna złożona z trenerów Jaroty. Na listę strzelców wpisał się szkoleniowiec rezerw JKS-u i prezes klubu - Krzysztof Matuszak.

Body Basement jednak nie odpuszczało. Mimo tego, zawodnicy tej drużyny nie potrafili znaleźć drogi do bramki strzeżonej dziś przez Piotra Garbarka - szkoleniowca pierwszego zespołu JKS-u. Najbliżej byli tego w szóstej minucie gry, jednak wtedy strzał jednego z zawodników minimalnie minął bramkę Garbarka. Tuż przed syreną kończącą I kwartę, na 2:0 dla Jaroty podwyższył Jacek Pacyński.

II kwarta. Jarota powiększa przewagę

Po przerwie na występy artystyczne i licytacje, zespoły wróciły na boisko. Na nim Jarota - pomimo straty jednego zawodnika (Krzysztof Matuszak zdecydował się przejść do zespołu Body Basement) - dalej dominowała. W 12. minucie gry, na 3:0 podwyższył Dawid Idzikowski. Po drugiej stronie próbował Krzysztof Matuszak, ale piłka cały czas nie mogła znaleźć drogi do bramki Piotra Garbarka. Czwarty raz za to "ukąsiła" Jarota. Tym razem, za sprawą kapitana pierwszego zespołu Jaroty - Piotra Skokowskiego.

Dalsza część tekstu pod wideo

 

III kwarta. Body Basement łapie kontakt

Tuż po rozpoczęciu trzeciej kwarty, JKS podwyższył na 5:0. Autorem gola był trener sekcji kobiecej - Mirosław Czajka. Ekipa Body Basement Studio stwierdziła, że starczy żartów i do boju posłała dwóch dodatkowych zawodników (początkowo grano 5 kontra 5). Ta taktyka przyniosła efekty w postaci bramek Pawłów: Radziewicza i Pyzika. Kolejnego gola dla B&B próbował także zdobyć Krzysztof Matuszak, ale piłka „nie słuchała się” dziś prezesa Jaroty. Po trzech czwartych spotkania mieliśmy więc wynik 5:2 dla JKS-u.

IV kwarta. Radziewicz & Czajka show

Na początku czwartej kwarty, all in poszła ekipa Body Basement. Strategia ta była dobrym pomysłem, ponieważ po trzech minutach czwartej części gry był remis 5:5. Jarota jednak nie chciała podziału punktów. O sobie - jako napastniku - przypominał Mirosław Czajka. Obecnie już trener strzelił dwie bramki i zapewnił JKS-owi zwycięstwo. Body Basement próbowało jeszcze odrobić straty, ale nawet gra 21 kontra 5 nie przyniosła skutków i spotkanie skończyło się wynikiem 7:5 dla trenerów Jaroty Jarocin.

Jarota Jarocin - Body Basement Studio 7:5 (2:0; 4:0; 5:2)

Bramki:

1’ 1:0 Krzysztof Matuszak

10’ 2:0 Jacek Pacyński

12’ 3:0 Dawid Idzikowski

17’ 4:0 Piotr Skokowski

21’ 5:0 Mirosław Czajka

24’ 5:1 Paweł Radziewicz

26’ 5:2 Paweł Pyzik

31’ 5:3 Paweł Pyzik

31’ 5:4 Paweł Radziewicz

33’ 5:5 Paweł Radziewicz

35’ 6:5 Mirosław Czajka

37 7:5 Mirosław Czajka

 

Jarota: Piotr Garbarek - Krzysztof Matuszak (kapitan), Mirosław Czajka, Dominika Hyża, Dawid Idzikowski, Paweł Kryś, Piotr Kryś, Jacek Pacyński, Piotr Skokowski, Sebastian Waszkiewicz

Body Basement: Jakub Harendarczyk - Paweł Radziewicz (kapitan), Arkadiusz Świerkowski (kapitan), Marcin Antczak, Mateusz Antczak, Tomasz Bachórz, Dominik Bartniczak, Mariusz Bartolik, Adrian Chodorowski, Jan Chodorowski, Marcin Gąsiorowski, Kamil Hudak, Szymon Krawiec, Bartosz Łyskawa, Miłosz Malina, Krzysztof Matuszak, Jan Pyzik, Paweł Pyzik, Piotr Pyzik, Antoni Sójka, Sławomir “Stahoo” Staśkiewicz, Nikodem Świerblewski

Zagrali charytatywnie i zebrali mnóstwo pieniędzy dla Piotrka

Głównym punktem nie był jednak mecz, a licytacje na rzecz Piotrka Lewandowskiego. Zlicytowano ponad 50 przedmiotów, w tym wiele voucherów i koszulek piłkarskich. 

Lista najdrożej wylicytowanych przedmiotów

  1. Koszulka Piotra Zielińskiego z SSC Napoli - 2.500 zł
  2. Voucher na 7-dniowy pobyt w wybranym domku Holiday Park - 2.100 zł
  3. Koszulka Karola Danielaka z Widzewa Łódź z autografem - 1.100 zł
  4. Voucher na osiem treningów personalnych w Body Basement Studio - 1.000 zł
  5. Koszulka Lecha Poznań z autografami - 900 zł
  6. Voucher na usługi hydrauliczne - 800 zł
  7. Koszulka Wojciecha Szczęsnego z Arsenalu - 630 zł
  8. Zabieg ostrzykiwania botoksem - 400 zł
  9. Dwutygodniowa dieta z 5 Posiłków Dziennie - 370 zł
  10. Koszulka dziecięca Roberta Lewandowskiego z FC Barcelony - 360 zł
  11. Koszulka Artura Sobiecha z Lecha Poznań - 300 zł
  12. Koszulka z autografami Krystiana i Mariusza Pudzianowskiego - 300 zł

To zaledwie kilka najdrożej wylicytowanych przedmiotów, a uzyskana kwota wyniosła aż 10.760 złotych. To pewne, że suma ta wzrośnie, bowiem wiele przedmiotów poszło za 100, czy 200 złotych, a oprócz tego, można było za - drobną kwotę wrzuconą do puszki - napić się kawy i zjeść coś słodkiego.

Organizatorzy: "Głównym celem była pomoc Piotrkowi i ten cel zrealizowaliśmy w 100%"

Wszystko wyszło tak jak chcieliśmy - komentują główni organiatorzy Paweł Radziewicz i Arkadiusz Świerkowski z Body Basement Studio. - Gra w piłkę była tylko dodatkiem. Głównym celem była pomoc Piotrkowki i ten cel zrealizowaliśmy w 100%. Wszyscy uprawiamy w jakiś sposób sport, więc postanowiliśmy, że spróbujemy swoich sił z chłopakami z Jaroty, a przy okazji zrobimy coś bardzo dobrego.

-Na przyszłość mamy troszkę planów - niektóre są trochę szalone inne nie. Na pewno chcemy zrobić kolejny Runmageddon i działać z Fundacją Ogród Marzeń. To tylko część naszych pomysłów. Wszystkiego nie chcemy jeszcze zdradzać, ale w 2023 roku będzie głośno o Body Basement Studio. Chcieliśmy podziękować wszystkim fundatorom nagród na licytację oraz przedszkolu Jaś i Małgosia i tancerzom z Artia Akademia, którzy uświetnili nasz mecz swoimi występami. Mamy nadzieję, że to pierwsza tego impreza i na pewno nie ostatnia - podsumował Paweł Radziewicz - właściciel Body Basement Studio.

To nie jedyna impreza, która odbywała się dziś w Jarocinie. W JOK-u odbyły się Mikołajki, z których dochód zostanie przekazany na leczenie i rehabilitację Macieja Kaliszaka. Z kolei, w sali Jarocin Sport - Fundacja „Ogród Marzeń” - wraz z naszym portalem - organizuje świąteczne spotkanie dla uchodźców wojennych z Ukrainy.

Byliście dziś na meczu pomiędzy Body Basement a Jarotą Jarocin? Podobała wam się cała impreza? Dajcie znać w komenatrzu

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama